18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UOKiK: Czarna lista niebezpiecznych ubrań i zabawek

Alicja Zboińska
Buty z biocydem fumaranu dimetylu: poparzenia
Buty z biocydem fumaranu dimetylu: poparzenia
To może się naprawdę źle skończyć. Sklepowe półki, także w naszym regionie, aż uginają się pod ciężarem dziecięcych akcesoriów, które mogą zrobić poważną krzywdę naszym maluchom.

Na czarnej liście są nie tylko zabawki, ale i ubranka, łóżeczka, krzesełka, buty. A jedne groźniejsze od drugich.

Laboratorium Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z siedzibą w Łodzi przebadało m.in. dziecięce kozaczki. Okazało się, że zawierają biocyd fumaranu dimetylu - groźną substancję, która powoduje m.in. alergię, odparzenia, ale może także doprowadzić do poważnego poparzenia nóżki dziecka. Sprowadziła je do nas firma NG2 z Polkowic, która musi je teraz wycofać z rynku.

Tę samą substancję łódzkie laboratorium wykryło w bucikach Magic Lady, które sprowadziła też NG2.

Ze sprzedaży znikają także chińskie hulajnogi California, w których uszkodzony jest układ kierowniczy. Dzieci mogą więc z nich spaść i się połamać.

- Odbieramy je ze sklepów i hurtowni, gdyż tak nakazał nam Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - mówi Edyta Stobba, prawniczka importera, czyli firmy Victoria-Sport z Gdańska.

Do sieci marketów Real trafiły natomiast kombinezony dziecięce, które zawierały rakotwórcze ołów i kadm. Przebadało je także łódzkie laboratorium UOKiK, a urząd nakazał wycofanie ze sprzedaży.

Rodzice powinni dokładnie przyjrzeć się łóżeczkom, w których śpią ich pociechy oraz wysokim krzesełkom, w których jedzą. Okazuje się bowiem, że z jednych i drugich dzieci mogą spaść. Zagrożenie stwarzają łóżeczka Teletubbies z naklejkami z popularnej bajki. Z Chin sprowadziła je firma Kuba Partner ze Szczecinka. Sprzęt jest groźny, jeśli zastosuje się w nim zbyt płytki materac, nóżka dziecka może się zakleszczyć. To nie koniec zagrożeń. Inspektorzy handlowi uznali też, że maluch może wypaść, złamać rękę lub nogę.

Niestabilne okazały się wysokie krzesełka z Chin, importowane przez Gratech Sp. z o.o. Badania wykazały, że boczna i tylna część konstrukcji jest niestabilna i dziecko może spaść.

Rejestry UOKiK aż puchną od zgłoszeń wadliwych artykułów dziecięcych. Coraz więcej ich także w systemie ostrzegawczym RAPEX, który zawiera informacje o niebezpiecznych produktach, wprowadzonych na rynek Unii Europejskiej.

Zdaniem Marka Jankowskiego, redaktora naczelnego portalu branzadziecieca.pl, chińscy producenci starają się, by ich wyroby były bezpieczne, jednak nie bez winy są także klienci.

- Część nieprawidłowości to efekt nacisku na to, by cena była jak najniższa - mówi Marek Jankowski. - Producenci starają się temu sprostać, więc stosują tańsze, a przez to gorsze i bardziej niebezpieczne składniki. Nie da się zapewnić dobrej jakości przy zbyt niskich kosztach produkcji. Warto stawiać na markowe zabawki, o czym przekonałem się na własnym przykładzie. Moja córka ma 14 miesięcy, od pół roku ma ukochaną zabawkę, z którą się nie rozstaje. Nie zniszczyła jej, mimo intensywnego używania. Zapłaciliśmy jednak za nią ponad 100 zł. Gdyby zabawka była tańsza, zapewne już dawno by się rozpadła. Marek Jankowski podpowiada, by nie kupować dzieciom wielu tanich zabawek i innych akcesoriów, ale by zrzucić się i ufundować jedną, a dobrą. Twierdzi, że maluch i tak wybiera sobie jedną, góra dwie rzeczy, a resztą się nie interesuje. Lepiej więc, by miał mniej rzeczy, ale takich, które nie zagrażają jego bezpieczeństwu.

W naszym województwie na szczęście nie doszło do śmierci dziecka wskutek używania wadliwych akcesoriów, ale takie przypadki mają miejsce. W Stanach Zjednoczonych rodzice opłakują troje maluchów, które udusiły się w nosidełkach dla niemowląt. Okazało się, że nosidełka były groźne dla dzieci poniżej czwartego miesiąca życia, o niskiej wadze i przeziębionych albo mających problemy z oddychaniem. Artykuły były wykonane z bardzo miękkiego materiału, który odcinał dzieciom dopływ powietrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki