Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy i strażnicy miejscy ujawnią swoje majątki?

Piotr Brzózka
Jerzy Wawrzyniak, szef Solidarności w łódzkim magistracie, uważa, że wynagrodzenia wszystkich urzędników powinny być jawne
Jerzy Wawrzyniak, szef Solidarności w łódzkim magistracie, uważa, że wynagrodzenia wszystkich urzędników powinny być jawne Artur Kostkowski / archiwum
Ujawnić oświadczenia majątkowe wszystkich urzędników, zarabiających powyżej średniej krajowej, strażników miejskich, strażaków, asystentów sędziów, ławników, egzaminatorów ruchu drogowego i innych? Projekt ustawy o oświadczeniach majątkowych, który widnieje na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości, zakłada wydłużenie listy osób objętych tym obowiązkiem o 300 tysięcy osób.

Projekt wywołał lawinę protestów, ale nie brakuje też zadowolonych.

- I bardzo dobrze. Jawne powinny być wynagrodzenia wszystkich urzędników - mówi Jerzy Wawrzyniak, przewodniczący Solidarności w łódzkim magistracie. - Niektóre wynagrodzenia znacznie odbiegają od średniego poziomu płac urzędniczych. Być może obowiązek składania publicznych oświadczeń przez urzędników, byłby hamulcem dla niektórych prezydentów miast, którzy może zbyt dosłownie rozumieją słowo samorząd albo traktują urząd jak korporację. Bo nie ma tak cudownego urzędnika, żeby mu się należało 7,5 czy 8 tys. zł wynagrodzenia, podczas gdy średnia wynosi około 3,5 tys. zł.

Jedną z grup zawodowych, którą ministerstwo chciałoby "uszczęśliwić" obowiązkiem składania publicznych oświadczeń, są egzaminatorzy ośrodków ruchu drogowego. Łukasz Kucharski, dyrektor łódzkiego WORD, mówi, że nie widzi w tym problemu, w końcu to są publiczne pieniądze. Zaznacza, że egzaminatorzy już składają oświadczenie, ale niejawne, do wglądu dyrektora. Mówi, że nigdy nic nie wzbudziło jego zastrzeżeń, choć też zaznacza, że gdyby ktoś naprawdę miał coś do ukrycia, zapewne nie afiszowałby się z tym w oświadczeniu.

Dużo mniej entuzjazmu wykazuje jeden z pracowników łódzkiej Najwyższej Izby Kontroli, który również ma "szansę" być objętym nowym obowiązkiem.

- Jesteśmy instytucją restrykcyjną. Spotykamy się w pracy z różnymi ludźmi z tamtej strony barykady. W oświadczeniach są nie tylko zarobki, ale też stan majątku czy kredyty - mówi kontroler. - Wiedząc o pożyczkach, łatwo wytypować osoby, które mogą mieć problemy finansowe, co może ułatwić próbę skorumpowania.

Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości zakłada objęcie obowiązkiem składania jawnych oświadczeń kilkadziesiąt kategorii, od najwyższych urzędników w państwie, po dobrze zarabiających urzędników. Spod jawności wyłączone miałyby być tylko oświadczenia funkcjonariuszu kilku służb, takich jak ABW, wywiad czy kontrwywiad oraz niektórych policjantów.

Na dziś nie wiadomo jednak, jaki będzie los projektu. Maciej Strączyński, prezes skupiającego sędziów stowarzyszenia Iustitia, mówi nam, że usłyszał od ministra Cezarego Grabarczyka, który jesienią objął resort, że projekt będzie zarzucony. Na razie wciąż jednak widnieje na stronie resortu jako otwarty, będący w fazie opiniowania.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki