Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędy nie dają szans i słono za to płacą

Jolanta Sobczyńska
Nawet publiczne urzędy nie są wolne od barier architektonicznych
Nawet publiczne urzędy nie są wolne od barier architektonicznych Krzysztof Szymczak
W pierwszym kwartale 2012 roku Urząd Miasta Łodzi wpłacił do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych 191 tys. zł za to, że nie zatrudnia wystarczającej liczby osób niepełnosprawnych. 177 tys. zł PFRON naliczył Urzędowi Marszałkowskiemu w Łodzi, a 15 tys. zł Łódzkiemu Urzędowi Wojewódzkiemu.

Kary zapłaciły również takie instytucje jak, kancelarie: Sejmu (174 tys. zł), Senatu (53 tys. zł), Prezydenta RP (41 tys. zł) i Prezesa Rady Ministrów (129 tys. zł).

- Zakład, który zatrudnia ponad 20 osób, musi mieć minimum 6 procent pracowników ze stopniem niepełnosprawności - wyjaśnia Ewa Balicka-Sawiak, rzecznik PFRON. - Jeśli nie ma, musi uiścić opłatę.

Łódzki magistrat w marcu 2012 roku miał 3,3 proc. pracowników niepełnosprawnych.

- Żebyśmy mieli 6 procent, powinniśmy zatrudnić 40 osób - mówi Marcin Masłowski, zastępca rzecznika prezydenta Łodzi. - Ale zatrudnienie 20 osób z wysokim stopniem niepełnosprawności już mogłoby nam dać te 6 procent.

Nie chodzi tu o tworzenie dodatkowych etatów. Takie osoby można zatrudnić w ramach zwykłych konkursów. UMŁ jednak nie ukrywa - warunki pracy dla osób z chorobami narządów ruchu w budynku magistratu - np. przy ul. Piotrkowskiej 104 - są trudne. Urząd ma windy, ale do wind można się dostać, wędrując najpierw schodami.

Łódzki Urząd Wojewódzki w pierwszym kwartale 2012 roku zapłacił do PFRON 15 tys. zł. W 2011 roku - ponad 70 tys. zł. Wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych w Urzędzie Wojewódzkim w pierwszych czterech miesiącach tego roku wahał się od 4,7 do blisko 5 procent.

- Musielibyśmy zatrudnić 10 osób niepełnosprawnych w pełnym wymiarze czasu pracy, by wskaźnik zatrudnienia wynosił 6 procent - wylicza Halina Stolarczyk, zastępca kierownika oddziału kadr w wydziale prawnym, nadzoru i kontroli ŁUW.

Od początku 2012 roku w Urzędzie Wojewódzkim ogłoszono 17 naborów do pracy, na które wpłynęło 14 ofert od osób, które miały orzeczony stopień niepełnosprawności.

- Ale kandydaci nie spełniali wymagań formalnych albo nie mieli wiedzy merytorycznej, wymaganej na tych stanowiskach - mówi Halina Stolarczyk.

Urząd Marszałkowski w Łodzi w maju miał współczynnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych 1,69 proc. Na 1003 etaty tylko 17 należało do osób niepełnosprawnych. Żeby poziom osiągnął 6 proc., trzeba zatrudnić 50 osób. W 2011 roku Urząd Marszałkowski wpłacił na PFRON aż 634 tys. zł.

- Zainteresowanie pracą osób niepełnosprawnych w naszym urzędzie jest jednak sporadyczne - zaznacza Jacek Grabarski z wydziału informacji i komunikacji społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki