Podróżni zmierzający na dworzec potykają się na „klekoczących” płytach chodnikowych. Część z nich na chwilę traci równowagę, gdy stąpnie na ruchomą płytę. Podróżni z walizkami na kółkach klną, że mogą im te kółka odpaść.
Na ruszające się płyty chodnikowe zwrócił uwagę Krzysztof Komorowski z inicjatywy społecznej EL00000 - Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi. Umieścił na Facebooku filmik, jak płyty ruszają się pod stopami.
- Uważajcie idąc na perony, ponieważ przed głównym wejściem można mieć bliskie spotkanie z potykaczem chodnikowym - napisał Krzysztof Komorowski.
Sytuacja nie jest dramatyczna, bo rusza się tylko cześć płyt przed wejściem. Kolej jednak nie może nic zrobić.
- Za likwidację usterek przed wejściem na dworzec odpowiada miasto Łódź - powiedział Karol Jakubowski, z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
- Piękno w stylu topless. Przyjemność bez ograniczeń? ZDJĘCIA
- Ile kosztuje sanatorium? Jak się przygotować do wyjazdu?
- Ile kosztuje wyjazd do sanatorium w 2020 roku? Ile się czeka?
- Skierowanie do sanatorium. Ceny i dopłaty do sanatorium
- Jak wyjechać na turnus rehabilitacyjny do sanatorium?
- 5-letni Oluś dostał najdroższy na świecie
Urzędnicy Zarządu Dróg i Transportu obejrzeli filmik umieszczony przez Zmotoryzowanych Mieszkańców Łodzi i przyznali, że płyty „klekoczą”.
- Niezwłocznie zgłosimy to do gwaranta, aby natychmiast naprawił usterkę -zapewnił Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT.
Przypomnijmy, że w lipcu ZDiT miał problem z awarią kanalizacji. Usterka spowodowała, że mocz z toalety przesączał się na autobusową część dworca. Awarię usunięto po dwóch dniach. W tym czasie podróżni musieli wdychać gryzący zapach i patrzeć na plamy żółtawej cieczy.
Największym problemem dworca jest przeciekający dach. W każdy deszczowy dzień trzeba na dworcu ustawiać wiadra, do których spływa deszczówka. Dzieje się tak od otwarcia dworca. Co pewien czas przyjeżdżają ekipy wchodzące na dach obiektu i go uszczelniają, ale po pewnym czasie sytuacja się powtarza i znów cieknie. Ostatni raz ekipy poprawiający stan dachu pracowały wiosną i wczesnym latem. Nie pomogło. W ostatni wtorek Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi sfotografowali rozmieszczone co kilka metrów pomarańczowe wiaderka, do których zbierała się deszczówka.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?