Pan Grzegorz wybrał się w niedzielę z rodziną na spacer po ul. Piotrkowskiej. Dotarł również na woonerf w ul. 6 Sierpnia. Tam zauważył, że jedno z drzewek, na które miasto wydało 15 tys. zł, usycha.
- Na niektórych gałęziach są uchnięte liście, na innych liści nie ma w ogóle - denerwuje się nasz Czytelnik. - Jak to możliwe, żeby takie drogie drzewo już zaczęło usychać? Na co miasto wydało tyle pieniędzy? To jakiś bubel.
Marcin Masłowski, rzecznik łódzkiego magistratu, uspokaja, że w poniedziałek specjaliści sprawdzą, co się dzieje z drzewem.
- Projekt woonerfu jest na gwarancji. Jeśli potwierdzi się, że z drzewkiem coś jest nie tak, to firma ma obowiązek je wymienić.
Miasto nie poniesie z tego tytułu żadnych dodatkowych kosztów - zapewnia rzecznik Masłowski. Projekt woonerfu został zgłoszony i wybrany w ubiegłorocznym budżecie obywatelskim. Koszt jego realizacji to 1,4 mln zł. Drzewa miały być ozdobą podwórca.
Przy ul. 6 Sierpnia posadzono pięć sprowadzonych z Niemiec wiśni Kanzan o wysokości 5 - 6 m. Jedno drzewko kosztowało 15 tys. zł. Z tego 7 tys. to cena sadzonki, a reszta to system wspomagający roślinę. Tłumaczono, że wybrano takie drzewka ze względu na efekt. Chodziło o to, by na woonerfie od razu pojawiły się duże i zielone drzewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?