VIII Przystanek PaT: Barwny korowód i występy na Piotrkowskiej [ZDJĘCIA+FILMY]

Uczestnicy VIII Przystanku PaT przemaszerowali przed południem ulicą Piotrkowską spod Urzędu Marszałkowskiego do pasażu Schillera. Tak właśnie zaczęła się PaTosfera – happening zorganizowany dla łodzian, gospodarzy tegorocznej akcji.

Grzegorz Jach, organizator akcji, entuzjastycznie przywitał łodzian oraz władze miasta - w spotkaniu uczestniczyli m.in. wojewoda łódzki Jolanta Chełmińska, marszałek Witold Stępień, prezydent Hanna Zdanowska, dyrektor generalny ŁUW Sławomir Wasilczyk, wicewojewoda Paweł Bejda, łódzki kurator oświaty Jan Kamiński i komendant wojewódzki policji Dariusz Banachowicz.

Wkrótce potem na scenie pojawiło się kilkudziesięciu uczestników warsztatów, którzy zatańczyli zumbę z Sylwią Waloszczak i hip hop z Branko Potockym. Uczniowie Brazylijczyka Ricardo Marquesa zaprezentowali z kolei capoierę. Tańczyła i śpiewała do muzyki także publiczność. Jak powiedział podczas jednego z wywiadów Grzegorz Jach, młodzież uczestniąca w Przystanku PaT ma to do siebie, że zaraża dobrą energią. Tak się stało i dzisiaj – łodzianie tańczyli nawet na balkonach.

Po występach artystycznych korowód ruszył pod Urząd Miasta. Tam na uczestników czekała niespodzianka, z okien budynku pofrunęły dziesiątki czerwonych i żółtych balonów. Zaraz potem zamilkły bębny, które przygrywały uczestnikom od początku spotkania i wszyscy w milczeniu wysłuchali hejnału Łodzi - „Prząśniczki” skomponowanej przez Stanisława Moniuszkę.

Miłość, dobroć i radość były ważnym przesłaniem tego spotkania. Grzegorz Jach wezwał wszystkich, aby podziękowali osobie obok za to, że jest tu z nami, później każdy rozsyłał symboliczne serce do zgromadzonych wokół.

Głównym bohaterem tej części PaTosfery był Julian Tuwim. Funkcjonariusze policji ochoczo fotografowali się przy słynnej ławeczce poety, zaś wolontariusze rozdawali w tym czasie kartki z fragmentem poematu „Kwiaty polskie”. Chwilę potem odbyło się wielkie czytanie Tuwima, w którym uczestniczyli także urzędnicy w oknach magistratu. Na zakończenie akcji wszyscy obecni na ulicy Piotrkowskiej dobrali się w pary i zatańczyli belgijkę.