W 2021 roku zbankrutowało już 597 mieszkańców województwa łódzkiego. Zdaniem ekspertów bankrutów będzie przebywać

Osoby, wobec których sądy ogłosiły upadłość w pierwszym półroczu 2021, mają łącznie 280 mln zł zaległych zobowiązań finansowych. Zanim doszło do bankructwa, część dłużników już widniała w bazie danych Krajowego Rejestru Długów. Dwanaście miesięcy przed decyzją sądu było w niej wpisanych 4.577 osób, sześć miesięcy – 5.018, trzy miesiące – 52.06, a w dniu ogłoszenia bankructwa 5.378.

W województwie łódzkim w rejestrze dłużników widniały dane 381 mieszkańców Łodzi i województwa łódzkiego, którzy w tym roku zbankrutowali. W sumie mieli do oddania ponad 18,3 mln zł.

Pracownicy Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej doliczyli się natomiast 597 upadłości konsumenckich, które w pierwszej połowie tego roku ogłosiły sądy w województwie łódzkim, z czego 59 w samej Łodzi. Żaden z sądów w pozostałych miejscowościach naszego regionu nie ogłosił dwudziestu upadłości w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku. Tymczasem w całym ubiegłym roku sądy w naszym regionie ogłosiły 778 upadłości konsumenckich, a 61 z nich w Łodzi.

- Wielu dłużników wierzy, że ogłoszenie upadłości konsumenckiej uwolni ich od spłaty zobowiązań - podkreśla Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów. - To prawda, trzeba jednak pamiętać, że jest to drastyczne rozwiązanie, które pozbawia dłużnika majątku, w tym także domu lub mieszkania. Upadłość ma na celu przede wszystkim spłatę zaległości wobec wierzycieli. Bankructwo można ogłosić w sytuacji, kiedy wartość długu przekracza wartość majątku i dłużnik nie jest w stanie go spłacić. Zawsze jednak o tym decyduje sąd.

Częściej bankrutują mężczyźni, tylko w pół roku w takiej sytuacji znalazło się 2850 panów, natomiast kobiet było 2528. Na dodatek, zadłużenie panów jest znacznie wyższe i wynosi 177 mln zł, natomiast pań 103 mln zł.

- Zapaść finansowa najmocniej dotyka Polaków w wieku 36-45 lat, którzy w momencie ogłoszenia upadłości mieli prawie 86 mln zł zaległości - podkreślają przedstawiciele Krajowego Rejestru Długów. - Tuż za nimi są osoby pomiędzy 46. a 55. rokiem życia – ich konto obciąża 69 mln zł długu, a następna grupa 56-65 lat, której wierzyciele stracili 58 mln zł.

Większość zadłużonych bankrutów mieszka w mieście. Jest ich 4.417 i mają do oddania 228 mln zł. Z kolei mieszkańcy wsi, których w KRD figuruje 847, mają 44 mln zł zaległości. Najliczniejsze grono upadłych dłużników to osoby z miast powyżej 300 tys. mieszkańców – 1165, które nie zapłaciły prawie 66 mln zł.

W 2020 roku złagodzono przepisy i obecnie bankructwo może ogłosić osoba, który przyczyniła się do powstania swoich długów, a także prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Poluzowanie kryteriów widać w sądowych statystykach – w ubiegłym roku upadłość ogłosiło 13 tys. osób, prawie dwa razy więcej niż w poprzednim. Jeśli ta dynamika się utrzyma, eksperci prognozują 20 tys. bankructw w 2021 roku.