Główną rolę odgrywa tutaj pies. Wykonuje naprawdę fantastyczną pracę. Po niektórych scenach ekipa staje i bije mu brawo - opowiada o kulisach pracy Jakub Wesołowski. Aktor we wtorek na dziedzińcu Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej kręcił kolejne sceny łódzkiego serialu kryminalnego.
Ekipie filmowej nie wolno psa zaczepiać, głaskać, karmić. Obowiązuje zakaz zabawy, choć, jak przyznaje Wesołowski, Rockiemu zdarzają się chwile, kiedy chętnie pobawiłby się z ludźmi. Panuje cisza, aby zwierzęcia nie rozpraszać.
Praca ze zwierzęcymi aktorami obfituje w niespodzianki. Czasem pies ustawi się nie w tej pozycji, w jakiej powinien, wyjdzie nie z tej strony, a czasem potrafi znaleźć ustawienia lepsze niż w scenariuszu.
- Najtrudniejsza była pierwsza scena, w której idę po wysypisku śmieci, niosę psa na rękach. Pomyślałem: kurde, jak to się tak zaczyna, to co będzie dalej? - wspomina aktor pierwsze dni zdjęciowe. - Dalej na szczęście już było normalniej. Pojawił się fantastyczny Irek Czop i jeszcze piękniejsza i sympatyczniejsza Magda Walach.
Film opowiada o przyjaźni dwóch samotników - młodego policjanta i psa. - Oczywiście, relacje Bromskiego z Lucyną czy Puchałą są wartościowe, ale to pies jest z nim na co dzień. Od strony psa poznajemy jego samego. Mało tego: pies jest dla niego formą pamiętnika, bo komisarz Bromski mówi mu dosłownie wszystko. Pies zastępuje mu facebooka, pamiętnik i wszystkie inne formy zapisywania emocji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?