W Boże Narodzenie wydawali bezdomnym i potrzebującym ciepły posiłek. Święta dla samotnych łodzian to trudny czas

W pierwszy dzień świąt na skwerze koło łódzkiej katedry rozdawano gorące posiłki dla potrzebujących. Był opłatek, świąteczne przekąski a także gorąca zupa. Mimo świątecznego dnia chętnych nie zabrakło, niektórzy ustawili się już dwie godziny wcześniej. Przyszli ludzie, którzy z różnych życiowych powodów nie mogli zjeść świątecznego obiadu przy własnym stole.

Michał Bogusławski prezes Stowarzyszenia Stowarzyszenia Missio Quotidiana, które organizuje akcję Zupa na Pietrynie podkreśla, że w święta na zupę przychodzą zarówno osoby bezdomne jak i biedne, bo w takie dni trudniej uzyskać pomoc gdzie indziej.

Święta to dla osób w kryzysie bezdomności bardzo trudny czas - mówi Bogusławski.

Jak dodaje osoby bezdomne z reguły nie mają bliskich, do których mogliby wyjechać na święta. Dlatego nawet w Boże Narodzenie Zupa na Pietrynie jest bezdomnym potrzebna.

Chcemy spędzić z nimi czas, nie chcemy, żeby w tym dniu byli skazani tylko na siebie - podkreśla Bogusławski.

Mimo rodzinnego czasu nie zabrakło chętnych do świątecznego wolontariatu, do rozlewania zupy zgłosiło się około 30 wolontariuszy, niektórzy już w listopadzie zapewniali, że będą dyspozycyjni także w święta.

Zupa na Pietrynie będzie też wydawana w Nowy Rok, tradycyjnie na skwerku na rogu placu katedralnego i ulicy Piotrkowskiej od godz. 16.

W każdą niedzielę spotykamy się z potrzebującymi, dzielimy się ciepłym posiłkiem i dobrym słowem, niezależnie od tego, czy jest to święto czy nie - podkreśla Bogusławski.

Warto przypomnieć, że od lat w niedzielę ciepłe posiłki rozdaje w centrum miasta łódzka grupa Food NoT Bombs. W Boże Narodzenie oprócz posiłków wydawanych przy ulicy Piotrkowskiej, część porcji trafiła do lodówki społecznej przy Kopernika.

W święta kursował też nocny autobus dla bezdomnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi, w którym można było zjeść ciepły, świąteczny posiłek.