Chodzi o fabrykę Markusa Silbersteina przy ulicy Piotrkowskiej 242/250, która znana jest łodzianom jako jedna z najefektowniejszych w mieście. Obiekt z czerwonej cegły, z basztami po bokach, wygląda jak warownia średniowieczna.
W pustej fabryce (kiedyś był w niej sklep meblowy) powstanie centrum biurowe, natomiast tuż za nią zostanie zbudowany duży, parterowy pawilon z parkingiem na dachu. W tym celu trzeba będzie zburzyć hale fabryczne po zakładach dziewiarskich "Olimpia", które zbudowano po II wojnie światowej i nie mają żadnej wartości historycznej, ani tym bardziej artystycznej.
- Z Urzędu Miasta Łodzi dostaliśmy pozwolenie na prace rozbiórkowe. Teraz, w drodze konkursu, chcemy wybrać firmę, która dokona rozbiórki, co może potrwać od trzech do sześciu miesięcy. Dlatego tak długo, gdyż hale mają solidną konstrukcję żelbetową i są dość obszerne: mają 20 tysięcy metrów kwadratowych - wyjaśnia inwestor Maciej Łągiewczyk, prezes spółki Piotrkowska 250 Investment.
ZOBACZ TEŻ: Nowe centrum biurowo-handlowe w "gotyckiej" fabryce Silbersteina przy Piotrkowskiej [WIZUALIZACJE]
Zostanie zagospodarowana ogromna (2,5 hektara), nieruchomość między ulicami Piotrkowską a Sienkiewicza. Od obu ulic będzie można wjechać do centrum, którego robocza nazwa brzmi Stara Fabryka.
Trwają prace przy adaptacji fabryki na potrzeby centrum biurowego. Prace pierwszego etapu budowy mają być zakończone na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2016 roku.
Później, po wyburzeniu hal z czasów PRL, powstanie pawilon handlowo-usługowy mający około 8 tysięcy mkw., powierzchni użytkowej. Jak nas poinformował prezes Łągiewczyk, właśnie ruszył proces wyłaniania najemców do nowego obiektu, w którym ma być m.in. market. Jaki? Na razie nie wiadomo. Ta potężna inwestycja, dzięki której w centrum miasta powstanie nowe, charakterystyczne miejsce, ma potrwać do 2018 roku.
Neogotycka fabryka, w której pierwotnie była tkalnia, powstała w 1896 roku. Inwestorem był jeden z czołowych łódzkich fabrykantów żydowskiego pochodzenia Markus Silberstein. Swoje imperium zaczął budować w 1863 roku, czyli w roku wybuchu powstania styczniowego.
Z ustaleń Mirosława Jaskulskiego, autora książki "Stare fabryki Łodzi", wynika że najpierw założył firmę handlującą towarami łokciowymi (sprzedawanymi na łokcie), zaś w 1877 roku nabył trzy posesje przy ul. Piotrkowskiej 242/248. Zaczął tutaj stawiać pierwsze obiekty fabryczne, w których znalazła się tkalnia mechaniczna.
Następnie przy obecnej ul. Wigury 21 (wtedy była to ul. Pusta) wybudował kolejne obiekty fabryczne, w których umieścił przędzalnię bawełny. Warto pamiętać, że w dobie zaboru rosyjskiego fabryki Silbersteina tworzyły jedno z największych imperiów wełnianych w Królestwie Polskim. Po ostatniej wojnie oba kompleksy przemysłowe przejęło państwo.
W czasach PRL były tam zakłady dziewiarskie "Olimpia" (przy ul. Piotrkowskiej) i Zakłady Mechanizmów Precyzyjnych "Mera-Poltik) (przy ul. Wigury).
CZYTAJ TAKŻE: 2,5 mln zł na remont 19 łódzkich zabytków
Autorem projektu fabryki był Adolf Zeligson, nadworny architekt rodziny Poznańskich. Do nowego zleceniodawcy trafił zapewne w ten sposób, że Sara (córka Markusa Silbersteina) wyszła za mąż za Maurycego - syna Izraela Poznańskiego.
W tej fabryce doszło do pamiętnej tragedii, 13 września 1907 roku. Jeden z robotników, podczas negocjacji strajkowych, zastrzelił z rewolweru Mieczysława Silbersteina, syna Markusa, który w tym czasie już nie żył. Po tym dramacie matka i wdowa, Teresa Silberstein, przeniosła się do pałacyku w Lisowicach pod Brzezinami.
Autopromocja
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
