Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kleszczowie chcą postawić na nowe technologie i przedsiębiorców

Grzegorz Maliszewski
Grzegorz Maliszewski
O elektromobilności i szansach dla małych firm dyskutowano na forum gospodarczym w Kleszczowie Gmina Kleszczów chce, aby to właśnie na jej terenie w przyszłości powstawały auta elektryczne i rozwijała się elektromobilność. Zdaniem włodarzy gminy, są na to realne szanse

Najbogatsza gmina w Polsce nie chce przespać swojej szansy, którą dał jej węgiel brunatny. To właśnie na terenie Kleszczowa i okolic kilkadziesiąt lat temu odkryto ogromne złoża tego kruszca. W rezultacie powstały dwie olbrzymie firmy – bełchatowska kopalni i elektrownia, dzięki którym gmina Kleszczów stała się tak zasobna. Miliony złotych wpływające do budżetu z podatków płaconych przez przemysłowych gigantów sprawiły, że Kleszczów mógł z optymizmem patrzeć w przyszłość. Powstała Fundacja Rozwoju Gminy Kleszczów i cztery strefy przemysłowe, w których obecnie funkcjonuje już blisko 30 firm z całej Europy.

W Kleszczowie jednak włodarze myślą krok do przodu, bo węgiel wkrótce się skończy. Dlatego gmina i kleszczowska Fundacja chcą wciąż rozwijać strefy przemysłowe, ściągając kolejnych inwestorów i przedsiębiorców.

– Najczęściej mówi się o tym, że jest to gmina, która ma najwięcej pieniędzy, a nie mówi się o tym, że jest to gospodarna gmina, która ma strefy przemysłowe. Chcemy zmienić postrzeganie Kleszczowa – zapowiada Krzysztof Stębelski, prezes Fundacji Rozwoju Gminy Kleszczów.

Na forum dyskutowano o przyszłości gminy

Służyć temu ma forum gospodarcze, które odbyło się już po raz drugi w Kleszczowie, a przyciągnęło do Solparku m.in. przedsiębiorców, naukowców, specjalistów od nowych technologii, samorządowców i parlamentarzystów. Podczas przygotowanych paneli tematycznych rozmawiano głównie o przyszłości gminy, która w najbliższych latach chce postawić na rozwój elektromobilności, a także małej i średniej przedsiębiorczości. Dlatego uczestnicy forum mogli wziąć udział np. w panelu pt. „Elektromobilność – nowa era w transporcie i energetyce”, podczas którego eksperci dyskutowali o planach wdrożenia tej nowoczesnej gałęzi przemysłu w Polsce.

Szansa na unijną pożyczkę
Przedsiębiorcy z gminy Kleszczów oraz woj. łódzkiego mogą starać się o niskooprocentowane pożyczki w ramach inicjatywy „JEREMIE”. Na rozwój firmy można otrzymać nawet do 300 tys. zł.

Inicjatywa „JEREMIE” (ang. Joint European Resources for Micro-to-Medium Enterprises) to program Unii Europejskiej, którego inicjatorem jest Komisja Europejska. JEREMIE jest atrakcyjną formą wsparcia finansowego, oferowanego mikro, małym i średnim przedsiębiorstwom, również podmiotom rozpoczynającym działalność gospodarczą – tzw. start-up’om. Fundacja Rozwoju Gminy Kleszczów wraz z Ostrowskim Centrum Wspierania Przedsiębiorczości wygrała przetarg ogłoszony przez Bank Gospodarstwa Krajowego na udzielanie pożyczek w ramach „JEREMIE”. Przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają działalność, mogą otrzymać nawet do 300 tys. zł pożyczki przy oprocentowaniu od 0,5 do 1,5 proc. bez żadnej prowizji.

Celem inicjatywy „JEREMIE” jest pomoc przede wszystkim tym firmom, które rozpoczynają działalność gospodarczą, a nie posiadają jeszcze historii kredytowej lub zabezpieczeń o wystarczającej wartości.

Przedsiębiorcy mogli wysłuchać też wykładów m.in. na temat rekrutacji pracowników i optymalizacji kosztów zatrudnienia, a także szans na pozyskanie funduszy europejskich. Nie zabrakło też stoisk firm szkoleniowych, które przedstawiły swoją ofertę, a także instytucji i uczelni wyższych. Podczas forum wręczono również statuetki „Kamienie milowe gospodarności” przyznawane najbardziej zaradnym przedsiębiorcom.

– Wiemy, że rolnictwo nie jest już główną gałęzią gospodarki naszej gminy, w której prężnie rozwija się przemysł – dlatego w tym kierunku idziemy – mówi Michał Michałek, przewodniczący Rady Gminy w Kleszczowie. – Chcemy wykorzystać potencjał naszych stref przemysłowych, które są doskonale przygotowane dla inwestorów.

Szef Rady zaznacza, że „krokiem milowym”, który pozwoli gminie na dalszy rozwój i skok gospodarczy, będą nowe technologie i pomysłowi przedsiębiorcy. Władze gminy robią wszystko, aby to właśnie kleszczowskie strefy przemysłowe były miejscem, gdzie będą produkowane pierwsze polskie samochody elektryczne.

– Zamierzamy pozyskać akceptację do tego pomysłu i przyciągnąć inwestorów, którzy chcieliby zainwestować w naszych strefach w elektromobilność, produkując u nas samochody elektryczne – mówi Michał Michałek, który podkreśla też, że gmina chce otworzyć się na współpracę z przedsiębiorcami. – Mieszkańcy regionu będą mogli rozwijać istniejące już firmy, ale liczymy również, że do Fundacji będą się zgłaszać młodzi ludzie, którzy mają ciekawe pomysły na własny biznes – tłumaczy Michał Michałek.

Kleszczów otwiera drzwi dla mały i średnich firm

W rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości ma pomóc konsorcjum, jakie kleszczowska Fundacja zawarła z Ostrowskim Centrum Wspierania Przedsiębiorczości, wygrywając przetarg Banku Gospodarstwa Krajowego na udzielanie niskoprocentowych pożyczek dla małych i średnich przedsiębiorców w ramach inicjatywy „JEREMIE”. Na ten cel pozyskano w sumie 26 mln zł.

Krzysztof Stębelski, prezes Fundacji Rozwoju Gminy Kleszczów liczy, że forum już niebawem przyniesie owoce w postaci inwestujących w gminie małych i średnich przedsiębiorstw. Pokusą, która ma przyciągnąć ich do gminy, mogą być właśnie atrakcyjne pożyczki.

– To ma dać impuls do rozwoju przedsiębiorczości w naszych strefach – mówi Krzysztof Stębelski. – Myślę, że ta „biała plama”, jaką jest Kleszczów na gospodarczej mapie kraju, jeśli chodzi o małą i średnią przedsiębiorczość, wkrótce zniknie – zapowiada.

Michał Michałek, przewodniczący Rady Gminy Kleszczów i jeden z pomysłodawców forum gospodarczego liczy na to, że  do FRGK będą się zgłaszać młodzi ludzie,
Michał Michałek, przewodniczący Rady Gminy Kleszczów i jeden z pomysłodawców forum gospodarczego liczy na to, że do FRGK będą się zgłaszać młodzi ludzie, którzy mają ciekawe pomysły na własny biznes fot. materiały redakcji

Według szacunków, z pożyczek w ramach „JEREMIE” może skorzystać nawet kilkuset mikro-, małych i średnich przedsiębiorców.

– Ostateczna liczba osób, które skorzystają z projektu, jest uzależniona od wysokości pożyczek, o jakie będą wnioskowali – mówi Paulina Starzyńska, prezes Ostrowskiego Centrum Wspierania Przedsiębiorczości.

Chętni na pożyczki mogą zgłaszać się od października, m.in. do biura w Kleszczowie. Program skierowany jest jednak nie tylko do przedsiębiorców z terenu gminy Kleszczów, ale także całego województwa łódzkiego. – Pod
uwagę brane są tutaj również tzw. start-upy, czyli pożyczki na rozwój dla tych, którzy chcą rozpocząć działalność gospodarczą – mówi Paulina Starzyńska. – Aby złożyć wniosek należy spełnić kilka podstawowych warunków.

Wnioskujący musi być początkującym przedsiębiorcą. Brane pod uwagę będą również zabezpieczenia finansowe.

– Są to pożyczki dla osób, które mają skromniejszą historię pożyczkową w banku, ale muszą wykazać się solidnością. Na pewno nie jest to rozdawnictwo pieniędzy, bo sprawdzamy i weryfikujemy klientów – zapewnia Paulina Starzyńska.

FRGK zaznacza jednocześnie, że gmina wciąż będzie prowadzić rozmowy z dużymi firmami, które są zainteresowane inwestowaniem w gminie. Przedstawiciele fundacji w Kleszczowie liczą, że forum gospodarcze przyczyni się do rozpropagowania działających w gminie czterech stref przemysłowych w Klesz-czowie, Rogowcu, Żłobnicy i Bogumiłowie. To ma zaowocować współpracą z zagranicznymi inwestorami.

Fundacja Rozwoju Gminy Kleszczów w tym roku nawiązała współpracę z Polsko-Czeską Izbą Gospodarczą, dzięki której udało się nawiązać kontakt z koreańskimi firmami. Władze kleszczowskiej fundacji nie kryją również, że chcą otworzyć się na rynek wschodni i mocniej zacieśnić współpracą z tamtejszymi firmami. Przedstawiciele FRGK są zapraszani m.in. na Litwę, Białoruś czy Ukrainę.

– Jesteśmy za tym, aby ściągać tutaj inwestorów w każdej dziedzinie, także w nowoczesnych technologiach, tym bardziej, że dysponujemy potencjałem w postaci Technikum Mechatronicznego. Chcemy stworzyć absolwentom szkoły szansę pozostania, aby nie musieli stąd wyjeżdżać – mówi Krzysztof Stębelski.

Samochód elektryczny z Kleszczowa?

Podczas kleszczowskiego forum wiele uwagi poświęcono również nowoczesnym technologiom, głównie elektro-mobilności.

– O tym zagadnieniu trzeba mówić globalnie, bo elektro-mobilność to są nie tylko samochody elektryczne, ale również gokarty, rowery elektryczne, motorowery czy motocykle elektryczne. Generalnie świat zaczyna przestawiać się z jednego źródła energii na inne czyli z dostępnych paliw, takich jak benzyna czy ropa, na elektryczny system poruszania pojazdów – mówi Ryszard Marcińczak, prezes Warszawskiej Izby Gospodarczej, który podczas kleszczow-skiego forum prowadził panel poświęcony elektromobil-ności. Sam podkreśla, że nowe technologie oraz innowa-cyjność dziś mają kolosalne znaczenie.

Milion samochodów w 2025 roku
Plan Rozwoju Elektromobilności przedstawiony przez wicepremiera Mateusza Morawiec-kiego zakłada, że do 2025 roku po polskich drogach będzie poruszać się aż milion elektrycznych samochodów.

Minister Morawiecki jest przekonany, że rozwój elektromobilności może być kołem zamachowym polskiej gospodarki, a Polska w niedalekiej przyszłości może stać się liderem w dziedzinie elektromobilności. W przygotowanej przez rząd Stategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju to właśnie elektromobilność jest jednym z kluczowym obszarów określonych w tym dokumencie.
Strategia ma na celu stworzenie dogodnych warunków do upowszechnienia korzystania z pojazdów elektrycznych. Koncepcja zakłada także elektryfikację transportu publicznego, co pozwoli ograniczyć zanieczyszczenie powietrza w dużych miastach. W październiku 2016 r. cztery polskie koncerny energetyczne: PGE Polska Grupa Energetyczna, Energa, Enea oraz Tauron Polska Energia powołały spółkę ElectroMobility Poland, która ma stworzyć warunki dla rozwoju elektromobilności w Polsce. We wrześniu spółka ogłosiła laureatów konkursu na wizualizację nadzwozia samochodu elektrycznego. Wybrano w sumie cztery projekty.To jednak dopiero pierwszy etap prac nad polskim samochodem elektrycznym. W październiku zostanie ogłoszony konkurs na prototyp auta elektrycznego na bazie przygotowanych wizualizacji nadwozia, skierowany do firm z branży motoryzacyjnej.
Prototyp wyposażony zostanie w silnik i instalacje, a później będzie testowany. Następny krokiem ma być połączenie budowy prototypów z ich produkcją w przyszłości. W Kleszczowie mają nadzieje, że „polski samochód przyszłości” będzie produkowany właśnie u nich, w strefach przemysłowych.

– Nie można odstawać od świata ani na chwilę, bo jeśli będziemy w stanie w krótkim czasie uruchomić chociaż jeden model samochodu elektrycznego, to musimy pracować nad tym systemem i doskonalić go – mówi Ryszard Marcińczak. – W Polsce ludzi z pomysłem, inicjatywą i patentem mamy dużo, ale to, co nas Polaków spycha z rynku globalnego, to fakt, że nie pracujemy zespołowo. Zostajemy na pewnym etapie i nie szukamy rozwiązań docelowych - uważa prezes Warszawskiej Izby Gospodarczej.
W Kleszczowie eksperci szukali odpowiedzi na wiele pytań. Jedno z nich dotyczyło zagadnienia, skąd wziąć energię do zwiększającej się liczby samochodów elektrycznych. Prezes Marcińczak bierze udział w pracach sejmowej komisji ds. miasta inteligentnego i elektromobilności.

– Dlatego warto skupić się na mieście inteligentnym – mówi Ryszard Marcińczak. – Samochód zostawiłbym z boku. Naszą wadą narodową jest to, że rozpoczynamy coś i nie mamy ciągłości realizacji, aby projekt doprowadzić do końca. Aby samochód elektryczny stał się czymś powszechnym, najpierw musimy zastanowić się nad infrastrukturą. Jest taka propozycja, aby w przyszłości auto można było ładować w domu. Musimy jednak też znaleźć rozwiązanie dotyczące infrastruktury całościowej, ale jednocześnie przeliczyć, ile mamy mocy w krajowych sieciach elektroenergetycznych w szczycie letnim, a ile w zimowym. Żeby nie było sytuacji, że autobusy będą latem ładować prąd, sieć nie wytrzyma i w rezultacie będziemy mieć tzw. blackout.

Małgorzata Haller, prezes firmy OPPE specjalizującej się wdrażaniem nowych technologii, która również gościła w Kleszczowie, zauważa, że dziś w całym kraju funkcjonuje zaledwie 60 stacji ładowania aut z napędem elektrycznym, co przy 7 tysiącach stacjach paliwowych wygląda bardzo skromnie, dlatego konieczna jest rozbudowa stacji ładowania aut elektrycznych.

Nie można bać się nowych technologii

Największą trudnością jest jednak przekonanie ludzi do elektromobilności. Jak dodaje Małgorzata Haller, przesiadkę z samochodów na benzynę na elektryczne pojazdy można porównać do przeskoku z telefonów analogowych na powszechne obecnie smartfony.

– Jesteśmy dość konserwatywni i boimy się nowych rozwiązań, a to jest przełomowa technologia, której w przyszłości nie unikniemy – mówi Małgorzata Haller. – Jeżeli udałoby się jednak wprowadzić np. publiczne samochody osobowe współdzielone, później łatwiej można byłoby przekonać ludzi do zakupu prywatnych samochodów.

Małgorzata Haller uważa też, że gmina Kleszczów jest doskonałym miejscem do promowania elektromobilności, gdzie w praktyce można wdrażać ideę nowych technologii.

– Gmina jest przychylna i ma zaplecze w postaci wykształconego personelu, funkcjonuje tutaj przecież technikum mechatroniczne – mówi Małgorzata Haller.– Dziś samochody elektryczne są ładowane bezpłatnie. Koszty eksploatacji takiego samochodu są znikome w porównaniu do aut na benzynę. Największym wyzwaniem jest przekonanie ludzi do korzystania z samochodów elektrycznych. Jeśli będzie popyt to będzie podaż - dodaje.

Orędownikiem pomysłu rozwoju testowania rozwiązań związanych z elektromobil-nością właśnie w Kleszczowie jest również szef Warszawskiej Izby Gospodarczej, który jest zdania, że za bogatą gminą przemawia m.in. posiadanie własnej gminnej sieci energetycznej, tania energia i... gładkie jak stół drogi.

– Tutaj można szybko zamontować punkty ładowania – mówi Ryszard Marcińczak.
– Na początek gmina mogłaby wykorzystywać pojazdy elektryczne do obsługi obiektów użyteczności publicznej. Na przykład przez pierwszy rok mieszkańcy mogliby ładować samochody za darmo - dodaje.

Uważa również, że gmina ma wielkie szanse na produkcje samochodu w swoich strefach przemysłowych.

– Samochód elektryczny składa się z 4,5 tysiąca części. Kleszczów ze swoim potencjałem i strefami przemysłowymi ma dużą szansę, aby produkować jeśli nie całe samochody, to co najmniej podzespoły do nich – zauważa szef Warszawskiej Izby Gospodarczej.

Działania gminy Kleszczów zamierzają również mocno wspierać m.in. parlamentarzyści z regionu łódzkiego, którzy także byli obecni na forum.

Dariusz Kubiak, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Bełchatowa, zauważył, że kleszczowskie forum, jak i potencjał inwestycyjny gminy, należy promować w całym kraju.

– My jako parlamentarzyści w tym pomożemy – deklaruje Dariusz Kubiak. – Kleszczów jest miejscem bardzo przyjaznym dla inwestycji, dobrze skomunikowanym, oferującym naprawdę dobre warunki dla przedsiębiorców. Myślę, że w tym kierunku musimy podążać – tym bardziej, że ta przestrzeń gospodarcza będzie się szybko zmieniała. Trzeba szukać nowych płaszczyzn rozwoju dla tej gminy. Różnorodność inwestycji jest tutaj bardzo potrzebna – powiedział poseł Kubiak.

Podczas dyskusji na forum odkreślano również fakt, że wkrótce wydobycie węgla w bełchatowskiej kopalni się skończy, dlatego myślenie o przyszłości i rozwoju nowych technologii oraz nowych gałęzi przemysłu jest konieczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki