Jak się dowiedzieliśmy, skierniewicka policja sprawdza, czy podczas niedzielnej awantury w kościele św. Józefa w Kochanowie nie doszło do naruszenia nietykalności osobistej. Przypomnijmy, że podczas mszy, gdy z ambony padło nazwisko Tomasza Grzybka, który nie wpłacił pieniędzy na remont dachu świątyni, wymieniony zepchnął ks. Grzegorza Kucharewicza i odebrał mu mikrofon.
Pan Tomasz zapewnia, że chciał wytłumaczyć wszystkim, dlaczego nie dał składki. Gdy kilka osób zwróciło mu uwagę na niewłaściwe zachowanie, przeprosił i wyszedł z kościoła. Swoje wyjaśnienia złożył już ks. Kucharewicz.
- Ze mną dotychczas jeszcze nikt z policji się nie kontaktował - powiedział Tomasz Grzybek.
Po awanturze w kościele pan Tomasz napisał list do biskupa diecezji łowickiej, w którym wyjaśniał przyczyny zajścia. Od poniedziałku zbierał pod nim podpisy poparcia parafian.
- Mój list podpisało ok. 100 osób - mówi autor listu. - Wysłałem go do biskupa za potwierdzeniem odbioru.
W swoim liście domagał się m.in. przeprosin od proboszcza.
- Nie wiem, za co miałbym przepraszać pana Tomka - mówi ks. Grzegorz Kucharewicz. - Przecież ja nie poszedłem do jego domu i nie szarpałem się z nim.
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 29 lutego - 6 marca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?