Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kryzysie firmy z regionu łódzkiego tną koszty. Wygrają te, które doczekają lepszych czasów

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Maciej Stańczyk, współwłaściciel Niebostanu chce przeczekać trudne czasy. Ma nadzieję, że odrobi straty gdy sytuacja wróci do normy
Maciej Stańczyk, współwłaściciel Niebostanu chce przeczekać trudne czasy. Ma nadzieję, że odrobi straty gdy sytuacja wróci do normy Krzysztof Szymczak
Zwolnienia, obniżki pensji, opóźnianie w płaceniu rachunków. Firmy z regionu starają się przetrwać trudny czas robiąc oszczędności. Może nie wszystkim się to udać

O 20 proc. mniejszą pensję i o tyle samo mniejszy wymiar pracy będą mieć w maju wszystkie grupy zawodowe w Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Porozumienie ze związkami zawodowymi zostało podpisane w ubiegłym tygodniu, termin obowiązywania może być przedłużony. Powodem jest drastyczny spadek liczby pasażerów i mniejsza liczba kursów.

Jak tłumaczy rzeczniczka ŁKA Joanna Osińska powodem jest drastyczny spadek liczby pasażerów notowany od połowy marca . - Spółka na koniec marca obsługiwała zaledwie ok. 25 proc. standardowej liczby pasażerów. Obecnie sprzedaż biletów jest o około 85 proc. niższa w stosunku do stanu sprzed epidemii - wyjaśnia. Jak tłumaczy decyzja związana jest z dobrze pojmowanym interesem spółki i ochroną miejsc pracy.

Problemy mają też mniejsze firmy zwłaszcza z najbardziej ograniczanych branż. Maciej Stańczyk, współwłaściciel klubokawiarni Niebostan od czasu wybuchu epidemii próbuje związać koniec z końcem, ratując się daniami na dowóz. Jednak dają one zaledwie 10-20 proc. tego, co w normalnych czasach bywalcy klubu zamawiali przy barze. Wystarcza to na wypłaty pensji, na rachunki już niekoniecznie.

- Wyprzedajemy część naszych unikatowych mebli i pamiątek. To w niewielkim tylko stopniu pokrywa straty - mówi Stańczyk. Jak podkreśla firma ma siedem etatów, ale aż 10 pracowników, co stawia ją jako średnią i pozwala na zwolnienie w ramach pomocy tylko z połowy stawki za ZUS.

- Nie ma opcji zamknięcia lokalu. Najwyżej zadłużymy się i później będziemy starać się to nadrobić - mówi.

Także inne przedsiębiorstwa z regionu łódzkiego biorą się za oszczędzanie. Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna spodziewa się, że część studentów z powodu pogorszenia sytuacji finansowej może nie opłacić czesnego w terminie, w związku z tym przychody uczelni będą niższe. Dlatego brała pod uwagę czasową obniżkę pensji, ale - jak zapewnia dr Wiesław Przybyła p.o. kanclerza uczelni - zarzuciła ten pomysł. - Część oszczędności wynika z przejścia na zdalny system nauczania, co powoduje mniejsze koszty utrzymania budynków - mówi.

Pierwsze firmy już wiedzą, że oszczędności nie wystarczą i planują zwolnienia grupowe. W marcu w Łodzi dwie firmy zgłosiły do urzędu pracy plany zwolnień grupowych w sumie 204 osób. W kwietniu dołączyła kolejna, jednak skala zwolnień nie jest jeszcze znana.

Prof. Piotr Krajewski, ekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego zwraca uwagę, że problemem jest niepewność co do rozwoju sytuacji. - Nie wiadomo, kiedy dana branża wróci do normalnego funkcjonowania - tłumaczy. Jego zdaniem przedsiębiorcy mogą zbyt optymistycznie wierzyć w szybki powrót do dawnej sytuacji.

- To może jednak nie nastąpić szybko - mówi Krajewski.

Jego zdaniem strategia zaciskania pasa, szukania oszczędności czy zadłużania się z nadzieją na szybką poprawę losu, może być dla firm, zwłaszcza tych małych niebezpieczna.

- Dla właściciela zakładu fryzjerskiego, decyzja żeby nie zwalniać dobrego fryzjera i dalej płacić za czynsz może okazać się gorsza niż zamknięcie zakładu już teraz- wyjaśnia Krajewski. - Jeśli stan epidemii będzie się przeciągać, firma popadnie w długi. Z drugiej strony jeśli sytuacja szybko się poprawi to ci, którzy teraz zaryzykowali, zyskają - wyjaśnia.

MASKI KN95 Z FILTREM, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki