Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi będzie można wsiąść z rowerem do autobusu

Monika Pawlak
Zakaz przewożenia rowerów w tramwaju zostanie w Łodzi zniesiony
Zakaz przewożenia rowerów w tramwaju zostanie w Łodzi zniesiony Tomasz Holod
Po wakacjach Rada Miejska Łodzi zezwoli na przewożenie rowerów w pojazdach MPK. Możliwość taka ograniczone będzie jednak tylko do sytuacji wyjątkowych.

Dobra wiadomość dla cyklistów: z rowerem będzie można wsiadać do tramwaju i autobusu komunikacji miejskiej. Projekt uchwały zmieniające przepisy porządkowe obowiązujące w MPK przygotował radny Bartosz Domaszewicz z PO. Projekt ma pozytywną opinię magistrackich prawników, dyskusja i głosowanie zaplanowano jednak dopiero po wakacyjnej przerwie.

- Rowerzyści od dawna upominali się o taki przywilej, ale nie chodzi o wożenie roweru tramwajem albo autobusem po całym mieście, tylko o sytuacje awaryjne - zastrzega Bartosz Domaszewicz, autor uchwały. - Pęknie opona, rowerem jechać dalej się nie da, więc łatwiej dowieźć go do domu komunikacją miejską.

Zdaniem radnego nie ma niebezpieczeństwa, że ktoś będzie chciał przewieźć rower w godzinach komunikacyjnego szczytu.

- To oczywiste, zwyczajnie nie wsiądzie do zatłoczonego pojazdu, a trudno oczekiwać by pasażerowie wysiadali, by zrobić miejsce na rower - dodaje radny PO. - Ta zmiana ma ułatwić rowerzystom życie w sytuacjach nieprzewidzianych.

Pomysł radnego popiera Witold Kopeć, pełnomocnik prezydenta Łodzi ds. polityki rowerowej. Choć zastrzega, że wszystkich problemów zmiana w regulaminie nie rozwiąże.

- To pierwszy i ważny krok, choć obawiam się nieporozumień z kierowcami i motorniczymi - mówi Witold Kopeć. - Chodzi o ich odpowiedzialność za szkody jakie ponoszą pasażerowie podczas jazdy, np. gdy ktoś się ubrudzi o rower i zażąda zadośćuczynienia. Ale wszędzie jest potrzebny zdrowy rozsądek, w tym wypadku także da się ominąć kolizje.

Witold Kopeć dodaje, że rozmawia o tych problemach z szefami MPK i wiele wskazuje na to, że uda się znaleźć dobre rozwiązanie. Zastrzega jednak, że póki decyzje nie zapadły, nie chce o tych pomysłach mówić.

A co na to rowerzyści? Paulina Janiak, studentka, twierdzi, że właśnie o taką możliwość wielu rowerzystów dobijało się od lat.

- Przewróciłam się na leśnej ścieżce w Łagiewnikach, potłukłam się, rozharatałam nogę i nie mogłam jechać rowerem do domu. A mieszkam w centrum, to dobre kilkanaście kilometrów - opowiada Paulina Janiak. - Gdyby nie tata, którego wezwałam na pomoc, by zabrał mnie i rower samochodem do domu, musiałabym wracać piechotą. A przecież z Łagiewnik kursują autobusy.

Zdaniem łódzkiego rowerzysty Roberta Wójcika żaden z pasażerów MPK nie powinien protestować, bo skoro wolno wsiadać do tramwaju z dziecięcym wózkiem, to czemu nie z rowerem? - Szefowie MPK twierdzą, że rower może kogoś ubrudzić, może się przewrócić i zrobić komuś krzywdę. Ale przecież ma właściciela, którego obowiązkiem jest go pilnować - podkreśla łodzianin.

Bogumił Makowski z łódzkiego MPK, mówi, że radni powinni rozważyć wszystkie "za" i "przeciw" zanim wyrażą zgodę na zmiany.

- Chodzi o to, by rowery nie zagrażały bezpieczeństwu pasażerów - mówi Bogumił Makowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki