Projekt uchwały, nadającej nazwę skwerowi, złożył Piotr Adamczyk, przewodniczący klubu radnych PiS. Przekonywał, że bohaterzy powstania zostali upamiętnieni w wielu polskich miastach, ale nie w Łodzi. Już rok temu radny Adamczyk chciał nadać nazwę skwer Powstańców Warszawskich, ale w innym miejscu. Wtedy proponował, aby w ten sposób nazwać teren u zbiegu ulic Zielonej i Więckowskiego, ale tego projektu nie udało mu się przeforsować.
O upamiętnienie powstańców starali się łodzianie Maria i Henryk Gołębiowscy, którzy brali udział w Powstaniu Warszawskim. Ona była sanitariuszką, bo przed wybuchem powstania była na drugim roku medycyny i kształciła się na chirurga. Najpierw działała na Woli, później we Włochach. Jej mąż walczył na Mokotowie w Batalionie Baszty, czyli w oddziale Armii Krajowej. Państwo Gołębiowscy przed wybuchem powstania mieszkali na Woli. We wtorek pojadą do Warszawy, żeby osobiście wziąć udział w rocznicowych obchodach, poświęconych powstaniu.
- Razem z mężem przeżyliśmy piekło w powstaniu - mówi Maria Gołębiowska. - Byłam ustawiona do rozstrzelania. Brygadzie egzekucyjnej zabrakło naboi i dzięki temu żyję. Dla mnie i męża upamiętnienie powstania jest bardzo ważne. Łódź była dotychczas jedynym dużym miastem w kraju, które nie złożyło hołdu powstańcom warszawskim. Kilka dni temu otrzymałam pismo urzędowe, że nadanie nazwy skweru Powstańców Warszawskich uprawomocniło się. To bardzo dobra wiadomość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?