Nauczyciele też nie w pełni zaszczepieni...
Na marginesie warto zauważyć, że także nie wszyscy z nauczycieli są zaszczepieni (dotąd z takiej formy ochrony przed koronawirusem nie skorzystało ok. jednej czwartej z nich – choć była to grupa priorytetowa, która otrzymywała preparat AstraZeneca już od końcówki zimy).
„Rada Medyczna (do walki z koronawirusem przy premierze – red.) zaleca rozważenie wprowadzenia szczepień przeciw Covid-19 jako obowiązkowe dla nauczycieli” – głosi stanowisko podpisane w końcówce lipca przez jej szefa, prof. Andrzeja Horbana.
W Łodzi to stanowisko wsparł m.in. wicewojewoda Karol Młynarczyk (także lekarz), ale potem temat zniknął z debaty publicznej...
Akurat w naszym województwie dyrektorzy szkół wiedzą, którzy z podwładnych przyjęli szczepionkę (m.in. w kwietniu pisaliśmy, że kuratorium zobowiązało ich do wysyłania list z nazwiskami i terminami przyjęcia preparatów, co miało służyć lepszej organizacji majowych egzaminów państwowych). Z rozmów z łódzkimi dyrektorami wynika, że każdy z nich ma w kadrze przynajmniej dwóch nieszczepionych – ze względu na własne przekonania. Ale, według deklaracji tych dyrektorów, nie oceniają oni pracy nieszczepionych inaczej niż przed poznaniem ich przekonań.