Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi i regionie miał sieć sklepów z dopalaczami. Wprowadził też automaty do sprzedaży dopalaczy. Tak twierdzi prokuratura

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Juliusz N. to znana postać łódzkiego świata kryminalnego. Prokuratorzy podkreślają, że był wiele razy karany – m.in. za zabójstwo, za które został skazany na 15 lat więzienia. Tym razem odpowie za handlowanie dopalaczami. Były one tak szkodliwe dla życia i zdrowia, że 25 osób zatruło się nimi i wylądowało w szpitalu. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Oskarżonemu jako recydywiście grozi do 12 lat więzienia.
Juliusz N. to znana postać łódzkiego świata kryminalnego. Prokuratorzy podkreślają, że był wiele razy karany – m.in. za zabójstwo, za które został skazany na 15 lat więzienia. Tym razem odpowie za handlowanie dopalaczami. Były one tak szkodliwe dla życia i zdrowia, że 25 osób zatruło się nimi i wylądowało w szpitalu. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Oskarżonemu jako recydywiście grozi do 12 lat więzienia. Archiwum
Na ławie oskarżonych zasiądzie 56-letni Juliusz N., któremu prokuratura zarzuciła, że w Łodzi i regionie posiadał sieć sklepów, w których – m.in. w automatach - sprzedawano dopalacze. Czy to oznacza, że mamy do czynienia z kolejnym – po słynnym Dawidzie B. - „królem dopalaczy”?

Juliusz N. to znana postać łódzkiego świata kryminalnego. Prokuratorzy podkreślają, że był wiele razy karany – m.in. za zabójstwo, za które został skazany na 15 lat więzienia. Tym razem odpowie za handlowanie dopalaczami. Były one tak szkodliwe dla życia i zdrowia, że 25 osób zatruło się nimi i wylądowało w szpitalu. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Oskarżonemu jako recydywiście grozi do 12 lat więzienia.

Sieć sklepów z dopalaczami w Łodzi i regionie

Według Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, Juliusz N. sprzedawał dopalacze przez sieć dziewięciu sklepów: w Łodzi przy ul. Gdańskiej, ul. Nawrot i trzech przy ul. Rzgowskiej, a także w Zgierzu, Brzezinach, Piotrkowie Trybunalskim i Rawie Mazowieckiej. Dopalacze sprzedawano jako artykuły kolekcjonerskie pod tak zaskakującymi nazwami jak sól czyszcząca czy wyciągacz wilgoci.

Oficjalnie były to sklepy ze... śmiesznymi rzeczami

Oficjalnie dopalacze sprzedawano w sklepach z tzw. śmiesznymi rzeczami typu dulawki, zapalniczki, fajki wodne czy papierosy elektroniczne. Jednak – jak ustaliła prokuratura – wyroby te nie cieszyły się zainteresowaniem klientów, którzy skupiali się na zakupie dopalaczy. A ci którzy się nimi zatruli i trafili do szpitala, z pewnością nie było do śmiechu. Sprzedawcy zeznawali, że dopalacze były jedynym źródłem dochodu. Z ich relacji wynikało, że jak rano przychodzili do sklepu, to dopalacze już były. W ciągu dnia je sprzedawali, po czym zostawiali utarg i opuszczali sklepu. Nazajutrz pieniędzy już nie było, ale były kolejne dopalacze.

Automaty do sprzedaży dopalaczy

W niektórych sklepach pojawiły się automaty do sprzedaży dopalaczy. Aby otrzymać żądany produkt, trzeba było wrzucić monetę 5-złotową (tylko o takim nominale). Dopalacze były znacznie droższe. Dlatego kupujący zwracali się do sklepowego sprzedawcy, aby im zamienił banknoty na monety.

Oskarżony nie przyznał się do winy

Podczas przesłuchania Juliusz N. nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że prowadził sklepy z dulawkami, fajkami wodnymi itp., zaś jeśli sprzedawano w nich dopalacze, to czyniły to osoby, którym podnajmował powierzchnie handlowe.

Dawid B. zwany "królem dopalaczy" skazany na 5 lat

Przypomnijmy, że 31-letni Dawid B. zwany dotąd „królem dopalaczy” został prawomocnie skazany na pięć lat więzienia w listopadzie 2020 roku przez Sąd Apelacyjny w Łodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki