Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi nadal nie ma oddziału dla chorych sierot

Jolanta Sobczyńska
Oddział preadopcyjny nie istnieje. Maluchy trafiają do domu dziecka
Oddział preadopcyjny nie istnieje. Maluchy trafiają do domu dziecka Jakub Kołodziej/polskapresse
Gdzie jest oddział preadopcyjny dla porzuconych przez biologicznych rodziców chorych dzieci z Łodzi? W grudniu 2011 r. został zamknięty. W styczniu 2012 r. miał powstać nowy, ale do dziś go nie ma.

W 2002 r. oddział preadopcyjny dla maluchów wymagających specjalistycznej opieki medycznej, powstał w miejskim szpitalu im. Rydygiera w Łodzi. Dzieci mogły tu przebywać do 6 tygodni. Czasem ten okres przedłużał się do 3 miesięcy. Dzieci miały zapewnioną opiekę lekarską i pielęgniarską oraz badania.

Najczęściej prosto z oddziału trafiały do nowych rodziców. W latach 2002-2011 przebywało tam blisko 650 dzieci. Pod koniec 2011 r. władze Łodzi poinformowały, że 31 grudnia oddział przestanie działać, bo weszła w życie nowa ustawa, która zakłada, że takie ośrodki mają tworzyć władze wojewódzkie, a nie miejskie.

- Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska tłumaczyła nam, że zadanie to zostało przekazane marszałkowi - mówi łódzki radny SLD Piotr Bors. - Po upływie ponad 10 miesięcy placówka tego typu nie funkcjonuje. Marszałek nie wygospodarował zapowiadanych przez prezydent Zdanowską pieniędzy. Dzieci są umieszczane w domu dziecka bądź pogotowiu opiekuńczym.

Słowa radnego potwierdza biuro prasowe UMŁ. - Ale te dzieci mają zapewnioną niezbędną opiekę lekarzy i pielęgniarek - zapewnia Igor Mertyn, rzecznik MOPS w Łodzi.

Joanna Blewąska, rzeczniczka marszałka woj. łódzkiego, twierdzi, że nowa ustawa nie nakładała na Urząd Marszałkowski obowiązku tworzenia oddziału preadopcyjnego. - Marszałek ma takie prawo, ale nie obowiązek - mówi Joanna Blewąska. - Obowiązek pieczy nad osieroconymi dziećmi spoczywa na powiatach, a nie na władzach województwa. Widzimy potrzebę pomocy gminom w tej kwestii. Szacujemy koszty i - jeśli pozwolą nam na to fundusze - utworzymy oddział preadopcyjny.

Tymczasem Urząd Marszałkowski w Łodzi 1 stycznia 2012 r. utworzył tzw. ośrodek adopcyjny dla województwa łódzkiego. - Placówka działa na ul. Północnej w Łodzi i zajmuje się szukaniem rodziców dla osieroconych dzieci z domów dziecka na terenie województwa - dodaje rzeczniczka marszałka. - Od stycznia nowe domy znalazło 34 dzieci. Ośrodek ma pod swoją pieczą 600 dzieci, które diagnozuje i szuka dla nich rodzin. Ma też kontakt z ośrodkami adopcyjnymi poza woj. łódzkim. Od stycznia do ośrodka zgłosiło się 150 rodzin, które chcą przysposobić dzieci porzucone przez biologiczne rodziny.

Nie rozwiązuje to jednak braku oddziału preadopcyjnego. - Skarbnik miasta poinformował mnie, że Łódź ma w budżecie 260 tys. zł, które mogłyby być przeznaczone na funkcjonowania takiego oddziału do końca roku - dodaje radny Bors.

Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi, twierdzi, że pieniądze zapisane w budżecie są wprawdzie przeznaczone na opiekę nad dzieckiem, ale nie na otwarcie ośrodka preadopcyjnego. - Ustawa nakazała nam zamknięcie świetnie działającego ośrodka i nie daje prawa do otworzenia nowego - tłumaczy rzecznik.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki