Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi nie zrobisz anonimowego badania na HIV. Zamknięto punkt przy szpitalu Biegańskiego

Redakcja
123RF
Nie działa jedyny punkt, w którym można było anonimowo i za darmo zrobić test na HIV. Łodzianie teraz muszą mieć skierowanie na badanie, albo zapłacić 30 zł prywatnie.

W tym roku w woj. łódzkim odnotowano już 92 nowe osoby zakażone wirusem HIV, a to aż o 33 więcej niż rok temu. W przypadku ośmiu pacjentów zdiagnozowano pełnoobjawowe AIDS. Rok temu chorych było 21. Pacjenci w większości dowiadują się o chorobie przypadkiem, np. podczas pobytu w szpitalu z powodu zapalenia płuc lub toksoplazmozy. By się leczyć, trzeba wiedzieć o chorobie, by wiedzieć, trzeba się zbadać. A z tym jest problem, bo od kilku miesięcy nie działa jedyny w woj. łódzkim darmowy i, co ważne, anonimowy punkt, w którym każdy mógł zbadać się w kierunku zakażenia wirusem HIV.

- To bardzo duży problem. Łodzianie jeżdżą do Warszawy, by wykonać badanie anonimowo. Tam jest najbliższy taki punkt - mówi Tadeusz Adamus, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Pomocy „Słyszę Serce” w Łodzi, które chce reaktywować placówkę.

Punkt Konsultacyjno-Diagnostyczny działał do tej pory przy Poradni Nabytych Niedoborów Odporności w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Biegańskiego w Łodzi. Był jedną z najbardziej obleganych placówek tego typu w kraju, zajmował pod tym względem piąte miejsce. Rocznie wykonywano tu ok. 2 tys. badań.

Teraz jedyną możliwością sprawdzenia, czy jesteś nosicielem wirusa HIV, jest wizyta w poradni, która zajmuje się takimi badaniami. Koszt to 30 - 50 zł. Jeżeli chcemy wykonać badanie na koszt NFZ, musimy mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Wtedy jednak badanie nie będzie anonimowe. - To dla wielu osób jest kłopotliwe. Pacjent słyszy serię pytań, musi tłumaczyć: co, dlaczego i kiedy - dodaje Tadeusz Adamus.

Jak wygląda takie badanie? Jest krótkie i bezbolesne. Test polega na badaniu próbki krwi pobranej zazwyczaj z żyły w zgięciu łokciowym. Próbkę przesyła się do laboratorium, gdzie poszukuje się przeciwciała anty-HIV (powstają w organizmie osoby zakażonej, by walczyć z wirusem) i antygenu p24, którego obecność również sugeruje obecność wirusa HIV. Wyniki są najczęściej już następnego dnia. Ujemny wynik wskazuje na prawdopodobny brak zakażenia wirusem. Dodatni najczęściej należy potwierdzić testem potwierdzenia, np. tzw. western blot.

„Słyszę Serce” chce przywrócić punkt do anonimowych badań w tym samym miejscu. Prowadzi w tym celu ustalenia ze szpitalem. - Chcemy rozpocząć pracę od stycznia - zapowiada przewodniczący stowarzyszenia.

HIV i AIDS to problem nie tylko w woj. łódzkim. WHO, czyli Światowa Organizacja Zdrowia, wyznaczyła całemu światu cel - zatrzymanie epidemii tej choroby. Cel ma zostać osiągnięty do 2030 r.

Kto może być nosicielem HIV? W społeczeństwie szerzy się mylne skojarzenie dotyczące zakażonych wirusem. Przyjęło się, że nosicielami są wyłącznie narkomani, prostytutki, panowie do towarzystwa i homoseksualiści. Czasy jednak się zmieniły, a popularny stał się przygodny seks.

- Obserwujemy wzrost liczby zakażeń drogą tzw. ryzykownych zachowań seksualnych. Należy unikać ich i prowadzić zdrowy styl życia - radzi Zbigniew Solarz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.

Zobacz też: David Cameron: Chcę, byśmy byli świadkami kresu epidemii AIDS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki