To już pewne. Łodzianom wysokość opłat za wywóz śmieci naliczana będzie na podstawie wody, którą zużyją w ciągu miesiąca. Za wejściem w życie nowego systemu głosowali radni Koalicji Obywatelskiej i SLD, przeciw był klub PiS.
Według tego kontrowersyjnego, bo nie poddanego konsultacjom z mieszkańcami a także spółdzielniami projektu, stawka za wywóz śmieci wynosie 9,60 zł za każdy metr sześcienny wody zużyty w gospodarstwie domowym. Niesegregujący zapłacą jeszcze więcej: 19,20 zł od metra. Dotychczas obowiązywała opłata 24 zł od jednej osoby w gospodarstwie domowym, ale Urząd Miasta Łodzi chciał od niej odejść, bo obecnie w systemie jest 615 tys. łodzian, co znaczy, że deklaracji przez ostatnie lata nie złożyło od 60 do 80 tys. łodzian, a w tym roku uzupełnienie opłat przez budżet miasta za niepłacących kosztowało 50 mln zł.
Co ciekawe, mimo, iż radni KO i SLD zapewniali, że nowy system nie będzie skutkował podwyżkami dla łodzian, to jednak uwazają, że "rosnące ceny odpadów", to efekt rządów PiS. Wymienili m.in.
[lista]
[*]wzrost tzw. "opłaty marszałkowskiej" od tony odpadów ze 140 zł w 2018 r. do 270 zł w 2020 r.
[*]wzrost importu śmieci spoza granic Polski
[*]brak zgody marszałka województwa łódzkiego na działalność nowoczesnej instalacji przetwarzania odpadów na Teofilowie
[/lista
Według informacji ZWiK przeciętne zużycie wody w gospodarstwie domowym (w miesiącach październik-marzec, a zatem bez np. podlewania ogródków) to średnio 3 metry sześcienne na jedną osobę. To zaś oznacza, że system wręcz gwarantuje podwyżkę opłat za śmieci, średnio o 18 proc. Jeśli bowiem trzyosobowa rodzina płaciła w poprzednim systemie za odbiór segregowanych odpadów 72 zł miesięcznie, to przy średnim zużyciu 3 metrów wody, zapłaci 86,60 zł, a zatem 14,60 zł więcej miesięcznie i ponad 175 zł więcej w skali roku. Z kolei radni PiS wyliczyli, że podwyżka, biorąc pod uwagę także niesegregujących, sięgnie od 30 do 150 proc.