W meczach półfinałowych: Gilbert Klier Junior (Brazylia, 5) – Maciej Rajski (Polska) 4:6, 6:7 (4), Wilson Leite (Brazylia, 4) – Yann Wójcik (Polska) 6:2, 4:6, 3:6.
W niedzielę o godz. 10.30 rozpocznie się na kortach MKT finał turnieju: Maciej Rajski zmierzy się z Yannem Wójcikiem.
Triumfatorami w grze podwójnej zostali Szwedzi Markus Eriksson i Filip Bergevi.
Będący w wyśmienitej formie Wójcik, prawdopodobnie rozgrywa najlepszy turniej w karierze. W czwartek po raz drugi awansował do ćwierćfinału, a sobotnie zwycięstwo z Wilsonem Leite 2:6, 6:4, 6:3 otworzyło mu szansę do pierwszego meczu o tytuł. 24-letni Polak, który aby wejść do drabinki turnieju głównego przeszedł trzystopniowe eliminacje, odniósł w Łodzi szóste zwycięstwo z rzędu.
- Zacząłem pięć lat temu przygodę z Futuresami i cieszę się, że po tylu latach pracy dotarłem do finału "piętnastki". Ciężko mi było wejść w rytm. Rywal miał dobry początek, przede wszystkim taktycznie dobrze mi zagrywał na bekhend. Nie miałem za dużo broni, żeby mu jakkolwiek odpowiedzieć. Ręka mnie bolała, przy stanie 1:4 w II secie wziąłem medicala. Odpocząłem i udało mi się wrócić, wejść w rytm i przycisnąć przeciwnika. Może faktycznie tape pomógł, a może to tylko działo się w głowie – powiedział Wójcik, który siedem tygodni temu pokonał Wilsona Leite podczas zawodów LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski we Wrocławiu.
Przeciwnikiem Wójcika w niedzielnym finale będzie Maciej Rajski. Singlowy mistrz Polski z 2018 roku zagra w meczu o tytuł po trzyletniej przerwie. Doświadczony Polak pokonał w sobotę innego, rozstawionego Brazylijczyka Gilberta Kliera Juniora 6:4, 7:6(4). Dwusetowy, zacięty mecz trwał ponad dwie godziny i obfitował w zmiany rytmu oraz efektowne zagrania.
- Przed startem w Łodzi nie spodziewałem się, że dotrę tu aż do finału, tym bardziej, że nie walczyłem o tytuł w imprezie tej rangi od ponad trzech lat. Dobrze się czułem przed dzisiejszym spotkaniem, ale spodziewałem się trudnej przeprawy po tym, co prezentował przeciwnik w spotkaniu z Danielem Michalskim. Konsekwentnie realizowałem swoje założenia przez całe spotkanie i to przyniosło skutek, choć nie było łatwo, bo Klier świetnie returnował, więc utrzymanie serwisu nie należało do najprostszych zadań. Rywal nie miał cierpliwości do długich wymian i to ja mogę się cieszyć z awansu do finału – skwitował Rajski.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?