Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi powstał komis odzieżowy, gdzie można wymienić się ubraniami

Joanna Barczykowska
W komisie przy ul. Wschodniej można wymienić się ubraniami
W komisie przy ul. Wschodniej można wymienić się ubraniami Grzegorz Gałasiński
Bluzki, sukienki, swetry, kurtki, buty i dodatki. Wieszaki są pełne ubrań ze znanych sieciówek, które dostępne są m.in. w Galerii Łódzkiej czy Manufakturze. Można tu przynieść stare, ale nie znoszone i niezniszczone ubrania, które już nam się znudziły, a wyjść z zupełnie nową garderobą.

Katarzyna Kucińska z Bełchatowa otworzyła w Łodzi pierwszy komis odzieżowy, gdzie można wymieniać się ubraniami. Kasia chce być pośrednikiem między dziewczynami, które od dawna wymieniają się ubraniami. Najczęściej umawiając się przez internet.

- Wymienianie się ubraniami stało się bardzo popularne. Małym kosztem można odświeżyć sobie garderobę. Na Facebooku istnieje kilka łódzkich profili, gdzie dziewczyny wymieniają się ciuchami. Robią zdjęcia, opisują ubrania w internecie, a na przymiarki najczęściej umawiają się w toaletach w Manufakturze. Pomyślałam, że to mało wygodne i fajniej byłoby się spotkać w jakimś miłym miejscu. Stąd pomysł na komis - mówi Katarzyna Kucińska. - Na całym świecie dziewczyny wymieniają się ubraniami, żeby ciągle być na czasie. To fajny pomysł na odświeżenie garderoby, kiedy nie mamy zbyt dużych funduszy na ubrania.

Kasia skończyła właśnie w Łodzi studia z zarządzania przedsiębiorstwem. Od tygodnia zarządza swoim. W komisie przy ul. Wschodniej 62 na wieszakach wisi około 300 ubrań. Więcej nie będzie.

- Nie chcę, żeby komis wyglądał jak lumpeks, w którym trudno coś znaleźć. Ubrania będą wisiały tu tylko przez jakiś czas. Jeśli nie znajdą nabywców, ich miejsca zajmą następne. Sama zajmuję się selekcją ubrań, które kobiety do mnie przynoszą. Muszą być modne i niezniszczone, ale niekoniecznie nowe, choć takich jest sporo. Stawiam na znane sieciówki m.in. Zara czy Pull&Bear, bo wiem, że będą miały szerokie grono - mówi Kucińska. - Staram się też, żeby ubrania mogły znaleźć tu kobiety w każdym wieku, nie tylko nastolatki, dlatego zachęcam to wymiany ubraniami także dojrzałe kobiety. To fajna zabawa.

Jak to działa? - Można wymienić przyniesione ubrania na inne dostępne w sklepie. Można też przynieść ubrania w komis. Kiedy się sprzedadzą, będzie zapłata. W moim komisie można też po prostu kupić ubrania nie przynosząc nic w zamian. Ceny bluzek zaczynają się już od 5 zł, a sukienek i spodni od 20 zł - mówi Kucińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W Łodzi powstał komis odzieżowy, gdzie można wymienić się ubraniami - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki