Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi znów będzie szkoła podstawowa tylko dla chłopców

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Waldemar Wylegalski/archiwum Polskapresse
Fundacja Żywioły otwiera szkołę podstawową tylko dla chłopców. Będzie więcej lekcji z wf., chłopięcych lektur i zajęć na rywalizację.

Pierwszą od kilkudziesięciu lat szkołę podstawową tylko dla chłopców otwiera w Łodzi Fundacja Żywioły. W programie codzienny wf, specjalny dobór lektur i zajęcia integracyjne z ojcami.

Zajęcia mają ruszyć 1 września. Szkoła oparta ma być o wartości chrześcijańskie i system Sternik, stworzony przez organizację Opus Dei. W tym systemie szkoły dla dziewcząt i chłopców są oddzielne.

Marta Wawrzyniak, wiceprezes Fundacji Żywioły, tłumaczy, że taka edukacja pozwala lepiej rozwinąć potencjał.

– Chłopcy uczą się w innym tempie niż dziewczynki – podkreśla Marta Wawrzyniak. – Przez nauczycielki chłopcy często postrzegani są, jako niegrzeczni. Tymczasem oni po prostu potrzebują więcej ruchu oraz innych metod dydaktycznych do nauki tych samych treści– dodaje.

Dlatego w szkole dla chłopców lekcja wf. będzie codziennie. Do tego raz dziennie uczniowie pójdą na spacer. Wszyscy nauczyciele w szkole będą mężczyznami, by podopieczni mogli czerpać od nich wzorce zachowań. – Chłopców inaczej uczy się takich wartości jak odwaga, męstwo, przyjaźń, inaczej wychowuje do wiary – mówi Marta Wawrzyniak.

Czytaj:Trzynastoletni chłopiec pobity w szkole podstawowej w Konstantynowie Łódzkim

Szkoła ma też przełamywać stereotypy płciowe, zachęcając chłopców do zajęć artystycznych i humanistycznych.

– Chłopcy niechętnie śpiewają, bo wstydzą się dziewczyn. Natomiast szkoły męskie mają wspaniałe, chłopięce chóry – mówi Marta Wawrzyniak.

Czesne w szkole ma być ustalane indywidualnie. Pierwsi zainteresowani już się zgłosili. Za rok ma ruszyć szkoła dla dziewcząt. Z normalną liczbą godzin wf. i zachętami do angażowania się w sport i nauki ścisłe.

W Łodzi od kilkudziesięciu lat nie było szkół jednopłciowych. Słynne szkoły średnie takie jak I, III, IV i XII LO zostały zmienione w koedukacyjne w latach 60. XX wieku.

– Dla uczniów najbardziej rozwojowe jest naturalne środowisko, czyli takie w którym są zarówno chłopcy jak i dziewczęta – uważa Wiesława Zewald, była kurator oświaty w Łodzi.

Zwolennikiem jednopłciowych klas nie jest też Elżbieta Kuskowska, dyrektor ZSP nr 15 w Łodzi tzw. budowlanki. Choć w jej szkole wyłącznie męskich klas nigdy nie brakowało. – Lepiej, gdy w klasie są dziewczyny – podkreśla. – Łagodzą obyczaje. Potrafią zaangażować kolegów do działania. Łatwiej jest zorganizować choćby szkolną wigilię i akademię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki