Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkich muzeach brakuje opisów po angielsku

Łukasz Wojtczak
W Muzeum Włókiennictwa angielskie opisy są tylko na wystawach stałych
W Muzeum Włókiennictwa angielskie opisy są tylko na wystawach stałych Grzegorz Gałasiński
Zagraniczni miłośnicy sztuki, którzy odwiedzają łódzkie muzea często mają problem z odczytaniem opisów eksponatów. W większości są one tylko w języku polskim.

Sadeq Bszarat, student Uniwersytetu Łódzkiego z Palestyny był zaskoczony, gdy wybrał się do Muzeum Włókiennictwa. Nie znalazł tam przewodnika, który zna język angielski, nie było też opisów angielskich przy eksponatach.

- Tabliczki z informacjami w dwóch językach są na wystawach stałych, czyli mody i dawnych zakładach Ludwika Geyera - przyznaje Agnieszka Szygenda, adiunkt w dziale oświaty Muzeum Włókiennictwa. - Na innych wystawach o opisie eksponatów decyduje autor wystawy i to od niego zależy czy opis będzie wyłącznie w języku polskim czy też dwujęzyczny. Jeszcze w tym miesiącu będziemy mieć anglojęzycznego przewodnika, który będzie mógł oprowadzać zagranicznych gości.

W Muzeum Kinematografii eksponaty też są opisane wyłącznie w języku polskim.

- Ale dla cudzoziemców odwiedzających muzeum są przygotowane informatory w czterech językach: angielskim, niemieckim, francuskim, rosyjskim - mówi Alicja Cichowicz, kierownik działu edukacji i upowszechniania kultury filmowej. - Mamy również dwóch przewodników anglojęzycznych, którzy mogą oprowadzać cudzoziemców po muzeum.

Z kolei w Pałacu Poznańskiego, gdzie znajduje się Muzeum Miasta Łodzi dwujęzyczne tabliczki przy eksponatach można znaleźć wyłącznie w salach z ekspozycjami Artura Rubinsteina.

- Eksponaty związane z Rubinsteinem podpisane są zarówno w języku polskim jak i angielskim, reszta jest w tej chwili tłumaczona. - mówi Anna Pilarska, kierownik działu upowszechniania. W muzeum jest przewodnik który zna angielski.

Zagraniczni studenci Uniwersytetu Łódzkiego wybierając się do muzeum mogą liczyć na pomoc uczelni.

- Mogą zgłaszać się do wykładowców z prośbą o zorganizowane wyjście do muzeów, teatrów. Często taką inicjatywę wysuwają wykładowcy, którzy zachęcają cudzoziemców do poznania historii miasta - mówi Paweł Lisiewski, wiceprzewodniczący studenckiej organizacji Erasmus Student Network Uniwersytet Łódzki.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki