Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkich szkołach mieszka 152 lokatorów. Dyrektorzy chcą ich wyprowadzić

Maciej Kałach
W podstawówce w Mileszkach mieszkają dwie lokatorki
W podstawówce w Mileszkach mieszkają dwie lokatorki Krzysztof Szymczak
Za trzy dni znów usłyszą przez ścianę gwar wracających po wakacjach dzieci. Mowa o mieszkańcach dokładnie 152 lokali w 91 szkołach i w innych placówkach oświatowych w Łodzi. Ich dyrektorzy najchętniej przerobiliby mieszkania na kolejne pracownie lub gabinety, ale samorząd nie ma pieniędzy na przeprowadzki. Lokatorów szkół można znaleźć także w mniejszych ośrodkach regionu.

Mieszkania w łódzkich szkołach urzędnicy policzyli po wakacyjnej interpelacji Mateusza Walaska z klubu PO w Radzie Miejskiej, który chciał poznać "skalę zjawiska".

Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi, wyjaśnił w odpowiedzi Walaskowi, że "celem miasta jest opróżnianie lokali oświatowych", jednak sprawa, chociaż traktowana "priorytetowo" prosta nie jest. W ubiegłym roku urzędnicy wyznaczyli 7 szkół do "opróżnienia", ale większość ich najemców nie zaakceptowała lokali wyznaczonych do zamiany, co jest warunkiem koniecznym do jej przeprowadzenia.

Zdaniem szefów szkół, łódzki magistrat powinien solidniej przyłożyć się do przeprowadzania zamian. - Mamy lokatorów, matkę z córką, od przynajmniej lat siedemdziesiątych - mówi Aleksandra Podlasin-Kubus, dyrektor podstawówki nr 203 w Mileszkach na rogatkach Łodzi (od września szkołę od samorządu przejmuje stowarzyszenie rodziców).

Podlasin-Kubus chciałaby urządzić w miejsce 43-metrowego mieszkania m.in. gabinet psychologa lub logopedy, ale szansa na realizację tych planów jest mizerna.

- Na początku lata miasto wskazało lokal zastępczy, zaakceptowany przez naszą główną lokatorkę i poinformowało o planach przeznaczenia 30 tys. zł na remont zdewastowanego mieszkania, łącznie z odszczurzaniem. Lokatorka chciała dołożyć własne 15 tys. Jednak samorząd wycofał pieniądze na remont, a zaraz potem lokatorka zgodę na zamianę - opowiada Podlasin-Kubus.

Dyrektorka z Mileszek twierdzi, że, choć plany stworzenia gabinetu trzeba przełożyć, stosunki z lokatorką układają się bardzo dobrze. Inaczej jest w Przedszkolu Miejskim nr 138 przy ul. Przędzalnianej.- W 18-metrowej klitce mamy emerytowaną woźną - opowiada księgowa Przedszkola Miejskiego nr 138. - Jest z nią problem, ponieważ przestała płacić czynsz, a zaległości sięgają 10 tys. zł.

Księgowa z ul. Przędzalnianej odpowiada także za finanse Przedszkola Miejskiego nr 66 przy ul. Grażyny. - Tu zamiast klitki są dwa 70-metrowe mieszkania. Jedno należy do dawnej nauczycielki wychowania przedszkolnego, drugie lokator dostał po ojcu, związanym z oświatą. Problemów z czynszem nie ma, ale wiadomo, że każdy dyrektor myślałby o wykorzystaniu takich przestrzeni na potrzeby dzieci lub kadry - mówi księgowa.

Ogółem potrzebę zwiększenia powierzchni swoich placówek przez zajęcie mieszkań zgłosiło do Urzędu Miasta Łodzi 49 dyrektorów. Sprawa często bywa delikatna - np. we wrześniu przed trzema laty o pomoc prosiła schorowana 75-latka z SP nr 142 przy ul. Łupkowej. W jej mieszkaniu miała powstać sala zerówki, zaś wdowa po nauczycielu chciała dożyć ostatnich dni "w swoim kącie", przy którym prowadziła ogródek z warzywami.

Mieszkania w placówkach oświatowych to nie tylko łódzka specjalność. W podstawówce w Gazomi pod Moszczenicą jeszcze kilka lat temu funkcjonowały trzy takie lokale, obecnie jeden, jak się dowiedzieliśmy w sekretariacie, zajmowany przez emerytowanego dyrektora szkoły.

Prawo do zachowania takich lokali przez dawnych nauczycieli określa Karta nauczyciela, natomiast wyroki Sądu Najwyższego dały prawo do ich przejmowania przez spadkobierców byłych belfrów. Obecni dyrektorzy wskazują, że ich lokatorzy najczęściej dostawali mieszkania w latach sześćdziesiątych, gdy przyznawali je kuratorzy oświaty.

- W skierniewickich szkołach funkcjonuje 6 mieszkań - informuje Arkadiusz Kopczewski, rzecznik Urzędu Miasta Skierniewice. - Na chwilę obecną, nie jest planowane zmniejszenie ani zwiększenie ich liczby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki