Kobiety nad niemiecki porządek zaczęły przedkładać angielski humor, stąd znaczny wzrost liczby małżeństw Polek z Brytyjczykami i Irlandczykami. Mężczyźni z województwa łódzkiego są bardziej stali w uczuciach. Od lat niezmiennie podobają im się Ukrainki, Rosjanki i Białorusinki. Ponad połowa małżeństw binacjonalnych, zawartych przez mężczyzn z województwa łódzkiego w ubiegłym roku, to związki polsko-ukraińskie. Skąd takie zainteresowanie?
- Ludzie kochają egzotykę. Ukrainki mówią w innym języku, trochę inaczej wyglądają. Na mężczyzn to działa. Poza tym największa liczba małżeństw właśnie z Ukrainkami jest naturalną konsekwencją tego, że w Polsce wiele z nich pracuje. Ukrainki bardzo chętnie szukają męża wśród Polaków, a nasi panowie są romantyczni, dlatego ich słowiańska dusza bardzo im odpowiada - tłumaczy dr Piotr Szukalski, socjolog z Instytutu Socjologii UŁ i autor badań na temat małżeństw binacjonalnych w Polsce.
CZYTAJ TEŻ: Ślub w plenerze? Niedługo pozwolą na to przepisy
Z najnowszego raportu Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego na temat małżeństw binacjonalnych, czyli tych zawieranych przez obywateli dwóch różnych państw, wynika, że w ubiegłym roku ślub z obcokrajowcem wzięło 179 mieszkańców naszego województwa. Dziesięć lat temu liczba była podobna, ale zdecydowanie zmieniły się gusta naszych pań. Dominującym trendem pozostają nadal związki Polek z obywatelami krajów Europy Zachodniej. Według łódzkich socjologów, zmieniły się jednak kierunki. Zakochujemy się w Irlandczykach, Brytyjczykach i Hiszpanach.
- W przypadku Irlandii ostatnie liczby nowo zawieranych małżeństw są ponaddziesięciokrotnie wyższe niż miało to miejsce w połowie lat 90. W przypadku Wielkiej Brytanii, choć wzrost jest siedmiokrotny, to kraj ten stał się w ostatnich latach najpopularniejszym obszarem pozyskiwania partnerów życiowych, zdecydowanie wyprzedzając dominujące kiedyś Niemcy - mówi Szukalski. - Kobiety szukają partnerów z bogatych krajów UE, ponieważ małżeństwo nadal postrzegane jest jako możliwość uzyskania awansu społecznego i gwarantem stabilizacji życiowej. Mężczyźni z kolei są romantyczni.
Zdaniem socjologów, kobiety z województwa łódzkiego są znacznie bardziej mobilne niż mężczyźni, dlatego to one częściej wyjeżdżają za granicę i tam tworzą stałe związki. Okazuje się także, że coraz odważniej wiążemy się z obywatelami dalekich państw afrykańskich i azjatyckich. I tu znowu mieszkanki naszego regionu są bardziej kochliwe niż panowie. Wśród naszych wybranków serca najwięcej jest Nigeryjczy-ków i Brazylijczyków. Ci pierwsi często studiują na łódzkich uczelniach. Właśnie w taki sposób swojego męża poznała Aleksandra z Łodzi, która tydzień temu wzięła ślub z Nigeryjczykiem.
***
Barbara Sawicka, zastępca dyrektora Urzędu Stanu Cywilnego w Łodzi:
W przypadku ślubów binacjonalnych zawsze wymagane jest zaświadczenie o zdolności prawnej do zawarcia małżeństwa, wydane w kraju pochodzenia małżonka obcokrajowca. W przypadku Ukrainy, która takich zaświadczeń nie wydaje, z tego obowiązku parę musi zwolnić sąd. Ślub udzielany jest zawsze w języku polskim, ale wymagana jest obecność tłumacza przysięgłego, którego musi załatwić para. W przypadku rzadkich języków może być tłumacz języka angielskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?