Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łódzkiem dzieci rodzą się latem i w środy

Alicja Zboińska
MARCIN OLIVA SOTO / POLSKAPRESSE
Najbliższe miesiące będą wyjątkowo pracowite dla położnych i lekarzy na porodówkach w naszym regionie. Od lat bowiem najwięcej dzieci w województwie łódzkim przychodzi na świat w czerwcu lub lipcu. Tak przynajmniej wynika z danych Urzędu Statystycznego w Łodzi.

W 2010 roku najwięcej dzieci w województwie łódzkim urodziło się w sierpniu. Dwa lata temu najwięcej porodów w regionie odebrano w lipcu, a w ubiegłym roku najpopularniejszym miesiącem na narodziny był czerwiec.

Choć na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe, to liczby nie kłamią: zarówno w ubiegłym roku, jak i dwa lata temu w naszym województwie urodziło się tyle samo dzieci: dokładnie 23.952 maluchy.

Od dłuższego czasu rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek.

- W 2012 roku w województwie łódzkim urodziło się 12.281 chłopców i 11.671 dziewczynek - informuje Urząd Statystyczny w Łodzi. - W 2011 roku przyszło na świat 12.387 chłopców i 11.565 dziewczynek. W 2010 roku w województwie łódzkim urodziło się 13 tysięcy chłopców i 12,5 tys. dziewczynek.

Na posiadanie dzieci w naszym regionie najczęściej decydują się małżonkowie. W sumie ponad 76 procent maluchów przyszło na świat ze związków małżeńskich. Większość dzieci z naszego regionu ma także rodziców z tego samego przedziału wiekowego, czyli 25-29 lat. Tylko w ubiegłym roku rodzicami zostały 4.523 pary w tym wieku.

Statystyczna mieszkanka Łódzkiego pierwsze dziecko rodzi w wieku 27 lat i 3 miesięcy. Drugi maluszek przychodzi na świat, gdy mama ma 30 lat i 5 miesięcy, a trzeci - gdy mieszkanka regionu ma 32 lata i 8 miesięcy.

Tatusiowie są nieco starsi. Z danych Urzędu Statystycznego w Łodzi wynika, że w ubiegłym roku mężczyźni najczęściej zostawali z ojcami w wieku 30-34 lat.

Województwo łódzkie nie znajduje się wśród tych regionów, w których na świat przychodzi najwięcej dzieci.

W ubiegłym roku w Łódzkiem urodziło się 6,2 procent wszystkich dzieci w Polsce. Nie wszystkie dzieci mają jednak powody do zadowolenia. W naszym regionie bowiem wiele rodzin boryka się z biedą, a złe warunki życia - jak wynika z badań - zagrażają 15 procentom dzieci z Łodzi.

Tylko w Łodzi ponad 9 procent uczniów mieszka w lokalach jednopokojowych. Nawet niespełna połowa - a dokładnie 46 procent - ma do dyspozycji własny pokój.

Co czwarte ankietowane przez socjologów z Uniwersytetu Łódzkiego dziecko nie ma nawet swojego biurka. W gorszej sytuacji od łódzkich dzieci w naszym regionie są jedynie maluchy z Tomaszowa Mazowiec-kiego i Piotrkowa Trybunals-kiego.

Prawie 13 procent uczniów z Łodzi czuje zagrożenie w swoim miejscu zamieszkania. Ich zastrzeżenia dotyczą między innymi rekreacji. Co piąty uczeń z Łodzi nie widzi możliwości spędzenia wolnego czasu w okolicy, a niemal co czwarty najchętniej zmieniłby adres zamieszkania.

Współpraca: Agnieszka Jasińska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki