Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkim klubie Pomarańcza goście mogą palić

Joanna Barczykowska
W łódzkim klubie Pomarańcza goście mogą palić papierosy
W łódzkim klubie Pomarańcza goście mogą palić papierosy Krzysztof Szymczak
Palić w miejscach publicznych zabrania ustawa antynikotynowa, która weszła w życie w listopadzie 2010 roku. Zakaz palenia objął nie tylko szkoły, miejsca pracy i dworce, ale też restauracje, kawiarnie i dyskoteki. W Łódzkiem - nie wszystkie.

W hucznie otwartym dwa tygodnie temu Klubie Pomarańcza w Łodzi, na stołach i barach pojawiły się popielniczki. Przy barach nie było tabliczek z zakazem palenia. Zdezorientowani łodzianie co chwilę pytali obsługę, czy na pewno można tu palić. Po usłyszeniu odpowiedzi, że można, dymki zaczęło puszczać coraz więcej osób, a kelnerki z uśmiechem podchodziły opróżnić popielniczki lub wymienić je na nowe.

Puszczających dymki można było spotkać nie tylko przy stolikach, ale także przy barach i na parkiecie. Goście się podzielili na tych, którym dym papierosowy przeszkadza, i tych, którzy dzięki zgodzie na palenie obiecali wierność nowemu klubowi. - Na pewno będę tu przychodził częściej, bo to jedyny klub, w którym mogę zapalić kulturalnie przy stoliku, a nie muszę marznąć na zewnątrz - mówi Adam, 23-latek z Łodzi.

Wszyscy zastanawiali się, jak właścicielom klubu udało się obejść obowiązujący w Polsce zakaz palenia?

- Nie obchodziliśmy zakazu, tylko wyznaczyliśmy w klubie sale dla osób niepalących i sale dla palących. Zakaz palenia obowiązuje przy szatni, na klatkach schodowych, w sali dla VIP-ów i restauracji. Palić można w największej sali "Klubowej", z wyłączeniem parkietu, oraz w sali "R'n'b" i "Dance". Mogliśmy zapewnić gościom możliwość palenia, ponieważ zainstalowaliśmy wentylację, która ośmiokrotnie przewyższa normy unijne, dlatego dymu papierosowego zupełnie nie czuć. Zainwestowaliśmy w ten system duże sumy, dlatego nasi goście mogą się czuć w klubie swobodnie. Mamy zgodę na palenie, a wentylację sprawdził sanepid - zapewnia Tomasz Zajda, menedżer Klubu Pomarańcza w Łodzi.

Okazuje się jednak, że sanepid nie wydał zgody.

- Nie kontrolowaliśmy tego klubu, bo nie jest to nowy obiekt, dyskoteka tylko zmieniła właściciela. Ustawa zezwala na palenie w wydzielonych strefach, jeśli zapewniona jest odpowiednia wentylacja, ale ta zgoda dotyczy tylko miejsc konsumpcji, czyli restauracji i kawiarni, a nie sal tanecznych - mówi Ewa Krawczyk, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.

- Dyskoteka jest miejscem użyteczności publicznej, a w tych obowiązuje całkowity zakaz palenia. Zajmiemy się tą sprawą. Palenie w miejscu, gdzie jest tak dużo osób, grozi pożarem i jest niezgodne z ustawą antynikotynową.

CZYTAJ TEŻ:
Gorączka sobotniej nocy w łódzkiej Pomarańczy [ZDJĘCIA]
W Łodzi powstaje największa dyskoteka w Polsce

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki