Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Pęczniewie chuligani zniszczyli sto nagrobków [ZDJĘCIA]

Dariusz Piekarczyk
W Pęczniewie chuligani zniszczyli sto nagrobków
W Pęczniewie chuligani zniszczyli sto nagrobków Dariusz Piekarczyk
Niedowierzanie, szok i złość - takie uczucia towarzyszyły wszystkim, którzy w niedzielę odwiedzili cmentarz w Pęczniewie (powiat poddębicki). Nieznani jeszcze sprawcy dokonali na cmentarzu aktu wandalizmu, jakiego nikt nie jest sobie w stanie wyobrazić - zniszczyli około stu nagrobków!

- Po godzinie ósmej w niedzielę otrzymaliśmy zgłoszenie od jednej z mieszkanek Pęczniewa, że na cmentarzu są zniszczone nagrobki - poinformowała asp. Elżbieta Tomczak, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach. - Obecnie trwają czynności wyjaśniające. Na miejscu jest grupa operacyjna. Przesłuchujemy świadków, zbieramy zgłoszenia od pokrzywdzonych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zniszczono około stu nagrobków.

Wiadomość o rozbitych nagrobkach na cmentarzu rozniosła się błyskawicznie w okolicznych miejscowościach.

- Wydaje mi się, że jestem w jakimś złym śnie - mówiła ocierając łzy Teresa Wolanek. - Przychodzę na cmentarz codziennie. W piątek też byłam. Myłam grobowiec. Dziś rano przyszłam i aż oniemiałam z przerażenia. Poniszczone nagrobki, połamane płyty, poprzewracane kwiaty... Kto mógł tak podle postąpić? - załamywała ręce kobieta.

- Zwierzęta nie postąpiłyby tak okropnie jak ci wandale. Aż w gardle mnie ściska - wtórowała jej Izabela Szymańska.

- To okropne, Pęczniew zawsze był cichy i spokojny, tu wszyscy się znamy - mówił Tadeusz Hankiewicz, który przyjechał na cmentarz. - Aż wierzyć się nie chce, że można podnieść rękę na groby.

- Brak mi słów, żeby wyrazić, co czuję - mówi roztrzęsiony wójt Pęczniewa Marcin Janiak, który wczoraj rano także był na cmentarzu. - Wszyscy jesteśmy w szoku. Jeszcze nie wierzymy, że coś takiego mogło stać się u nas. Dowiedziałem się o tym okropieństwie rano. Zatelefonowała do mnie pani, która przyszła na cmentarz.

Ludzie zachodzą w głowę, kto też mógł dopuścić się takiego wandalizmu. Są różne przypuszczenia i hipotezy. Świadków zdarzenia, choć cmentarz nie leży na peryferiach Pęczniewa, jednak nie ma. - Nikt normalny tego nie zrobił - zauważa Wiesława Błaszczyk. - Może ci wandale byli pod wpływem alkoholu albo narkotyków?

Na cmentarzu wczoraj pracowała grupa policyjnych specjalistów. Zabezpieczali ślady wandalizmu, przesłuchiwali mieszkańców Pęczniewa oraz zbierali zgłoszenia poszkodowanych.

Policja zwraca się jednocześnie, za naszym pośrednictwem, o kontakt do świadków zdarzenia, pod nr telefonów 43/678-26-08 lub alarmowy 997. Policjanci gwarantują świadkom anonimowość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki