Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poniedziałek ŁKS zmierzy się z Zagłębiem Lubin [zapowiedź]

R. Piotrowski
José Antonio Ruiz López Pirulo czeka na pierwszego gola w barwach ŁKS [Fot. Krzysztof Szymczak]
W poniedziałek piłkarzy ŁKS czeka wyjazdowy pojedynek z Zagłębiem w Lubinie. Beniaminek zamierza przełamać serię porażek i być może pomogą mu w tym zawodnicy, którzy z dobrej strony pokazali się w czwartkowym meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Sosnowiec. Na kolejną szansę liczy także José Antonio Ruiz López Pirulo.

ŁKS na zwycięstwo w ekstraklasie czeka dwa miesiące. Sierpniowo-wrześniowy koszmar w lidze przerwało przekonujące zwycięstwo nad Zagłębiem Sosnowiec w Pucharze Polski. Wcześniej ełkaesiakom a to brakowało szczęścia, a to przysłowiowej kropki nad „i”, a to (od meczu z Wisłą Płock) umiejętności, konsekwencji i szczelnej defensywy.

- W czwartek byliśmy zespołem lepszym, należy jednak pamiętać, że przeciwnik to zespół pierwszoligowy. Wymagania w ekstraklasie są większe – stwierdził na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec beniaminka.

W Sosnowcu trener Kazimierz Moskal dał szansę dotychczasowym zmiennikom, m.in. Piotrowi Pyrdołowi, Michałowi Trąbce i Dragoljubowi Srniciowi. Pierwszy z wymienionych zdobył piękną bramkę, drugi asystował, a ostatni zaryglował środek pola, niewykluczone więc, że któregoś z nich zobaczymy w wyjściowym składzie na mecz z ekipą z Dolnego Śląska.
- Na pewno wezmę ich pod uwagę w poniedziałek – zapewnił szkoleniowiec, który zdaje sobie sprawę z tego, z jak wymagającym rywalem przyjdzie się w 10. kolejce ekstraklasy zmierzyć ełkaesiakom.

Rywal też ma kłopoty w defensywie

Prowadzone od niedawna przez Martina Ševelę Zagłębie w dwóch ostatnich meczach zdobyło cztery punkty, strzeliło dziewięć goli, choć i straciło cztery - Będziemy musieli bardziej skupić się na sobie i zagrać to, co chcemy. Przede wszystkim ważne będzie to, żeby zagrać na zero z tyłu – stwierdził trener Kazimierz Moskal.

Zagłębie Lubin to w tym sezonie zespół groźny, ale i chyba niedostatecznie zbilansowany. „Miedziowi” zdobyli po dziewięciu kolejkach najwięcej bramek w lidze (16), ale i stracili tyle samo (gorszy pod tym względem jest tylko ŁKS). Co więcej, wygrali do tej pory tylko dwa mecze i oba na własnym stadionie (z Arką Gdynia 2:0 i Wisłą Płock 5:0), a że przytrafiały im się poważne wpadki (np. 0:3 z Piastem Gliwice) zapłacił za to Ben van Dael, którego zastąpił w połowie września wspomniany Martin Ševela.

Słowacki szkoleniowiec postawił w minionej kolejce w szalonych zakończonym hokejowym wynikiem 4:4 derbach ze Śląskiem Wrocław na futbol odważny i otwarty, który akcentuje grę skrzydłami, choć i ze środka za sprawą dublującego pozycję napastnika Filipa Starzyńskiego lubinianie potrafią zaskoczyć rywala. W Zagłębiu świetnie spisuje się ostatnio występujący na lewej stronie boiska Bartosz Slisz, dwudziestoletni pomocnik, który pomimo młodego wieku bardziej doświadczonym rywalom nie zamierza kłaniać się w pas, czego dowodem są dwa gole zdobyte w dwóch ostatnich ligowych meczach przez skrzydłowego.

Oczywiście „miedziowi” mają też swoje problemy. Postawa wspomnianej wcześniej linii defensywnej pozostawia w tym sezonie wiele do życzenia, a w oczy rzuca się zwłaszcza dość wysokie ustawienie prawego defensora Zagłębia, Alana Czerwińskiego, który nie zawsze potrafi wrócić w porę na własną połowę, i przegrywa wiele pojedynków indywidualnych (brzmi jak szansa dla Daniela Ramireza). Po drugiej stronie defensywy występuje Sasa Balić, a ten z kolei często łamie linię spalonego, zresztą to właśnie jego fatalne ustawienie pomogło wrocławianom doprowadzić do wyrównania w derbach Dolnego Śląska.

Pirulo się przełamie?

Warto podkreślić, że łodzianie tak efektownie a przy tym efektywnie (choć na tle zmagającego się z kryzysem pierwszoligowca) zaprezentowali się w czwartek bez Daniela Ramireza. Hiszpan pojawił się na boisku dwadzieścia minut przed końcem spotkania (przy stanie 2:0) i okazało się, że bez swojego najlepszego piłkarza „Rycerze Wiosny” potrafią być i kreatywni, i skuteczni. Co zatem zrobić, by beniaminek nie stał się „zakładnikiem” swojego błyskotliwego skrzydłowego, a pozostali piłkarze wzięli na siebie odpowiedzialność za wynik także w ekstraklasie?

W tym być może zdoła pomóc łodzianom drugi z hiszpańskich piłkarzy ŁKS, José Antonio Ruiz López Pirulo, który wciąż czeka w polskiej ekstraklasie na pierwszą asystę i na pierwszego gola. Zawodnik przyznał, że jego początki w polskiej lidze są trudne, ale i zapewnił, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

- Nigdy nie należy się poddawać. I ja też nie zamierzam się załamywać po tych kilku pierwszych niepowodzeniach. Zdaje sobie sprawę z tego, że były okazje, które powinienem wykorzystać i sytuacje na boisku, w których należało się inaczej zachować, ale na szczęście jest jeszcze wiele meczów przed nami i na pewno pokażę na co mnie stać – powiedział przed meczem w Lubinie.

Jedna ze statystyk, która wskazuje średnią pozycję piłkarzy na boisku, a więc to, w których sektorach boiska znajdują się poszczególni zawodnicy najczęściej, pokazała, że w przegranym 1:4 meczu z Arką Pirulo był najwyżej wysuniętym zawodnikiem ŁKS.
- Decyzja należy do trenera. Oczywiście czuję się dobrze w roli napastnika, choć muszę poprawić kilka rzeczy, w tym umiejętność podejmowania ryzyka, bo ten element szwankuje najbardziej. W Hiszpanii występowałem zwykle w roli klasycznej „dziesiątki”, a więc operowałem za plecami napastników. Odnajdę się na każdej pozycji – zapewnił Hiszpan.

Piłkarz, który w przeszłości występował w rezerwach Espanyolu, a i w lidze słowackiej oraz bułgarskiej, w Polsce czuje się ponoć znakomicie i tak naprawdę jedyne, czego żałuje, to tej nieszczęsnej serii porażek ŁKS.
- Przyznaję, że pierwsze miesiące są w polskiej lidze dla mnie dosyć trudne, natomiast mam nadzieję, że tę właściwą drogę zdołam wkrótce wraz z łódzkim klubem odnaleźć - powiedział Jose Pirulo.

Mecz z Zagłębiem rozpocznie się w Lubinie w poniedziałek o godz. 18. Sędziuje Daniel Stefański z Bydgoszczy. Transmisja telewizyjna w Canal + Sport.

Przypuszczalny skład ŁKS:
Malarz – Bogusz, Rozwandowicz, Sobociński, Rozmus, Kalinkowski, Srnić, Trąbka, Pirulo (Bryła), Ramirez, Kujawa.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki