Proces łączenia spółek miejskich zbliża się wielkimi krokami. Radni z komisji finansów, budżetu i polityki finansowej, po zakończeniu prac nad przyszłorocznym budżetem, rozpoczną cykl obrad wyjazdowych w spółkach ZWiK, GOŚ i ŁSI. Chcą rozmawiać o łączeniu tych spółek. Prawnicy miejscy mają do końca roku zbadać, czy projekty unijne, realizowane w tych spółkach, nie staną na przeszkodzie procesowi ich połączenia.
Analiza prawna jest niezbędna, ponieważ projekty unijne mają tzw. okres trwałości. To oznacza, że przez 5 lat od zakończenia unijnego projektu nie można w nim nic zmieniać. Te projekty mają łączną wartość 800 mln zł.
- Kwestia łączenia spółek wymaga pogłębionej analizy prawnej i nie jest jeszcze przesądzona - potwierdza Jolanta Baranowska z biura rzecznika prasowego prezydenta Łodzi. - Między innymi sprawdzana jest kwestia tego, jak projekty z UE realizowane przez spółki wpływają na możliwość ich łączenia. W przyszłym roku można spodziewać się bliższych informacji w tej sprawie.
Wiceprezydent Marek Cieślak na antenie Radia Łódź powiedział, że łączenie spółek ma sens, ale tylko w przypadku, gdy spowoduje ich sprawniejsze funkcjonowanie. Zaznaczył, że przy łączniu nie chodzi o likwidację trzech zarządów spółek i powołanie jednego.
- Dawniej zdecydowano się na model, w którym infrastruktura, czyli trywialnie mówiąc - rury, zostały przekazane ŁSI. ZWiK i GOŚ na tej infrastrukturze działają. Dzięki temu taryfy za wodę i ścieki są jednymi z najniższych w Polsce. To oznacza, że taki model się sprawdził, ale to nie oznacza, że nie warto go zmienić - powiedział Marek Cieślak.
Przypomnijmy, że od stycznia w Łodzi zdrożeje woda i odbiór ścieków. Opłaty i tak będą tańsze niż w większości polskich miast. Spośród dużych miast tylko Białystok i Rzeszów mają tańszą wodę. Mimo to wielu radnych jest przekonanych o konieczność połączenia spółek, aby ceny jeszcze bardziej obniżyć. ZWiK i GOŚ płacą prawie 100 mln zł czynszu za dzierżawienie rur należących do ŁSI. Gdyby nie te opłaty, stawki za wodę i odbiór ścieków mogłyby być niższe. Radny SLD Władysław Skwarka od kilku lat kwestionuje sens istnienia ŁSI. Swego czasu nazwał spółkę wrzodem na mieście.
FAKTY |
Spółka ŁSI została powołana w 2005 r. Na początku zatrudniała 21 osób. Obecnie ma 75 pracowników. Tymczasem w ZWiK doszło do redukcji zatrudnienia. Przez ostatnich 5 lat liczba etatów w tej spółce zmniejszyła się z 1215,6 do 1084,2. NIK wskazała w 2013 r., że ŁSI działa poza sferą użyteczności publicznej. A to dlatego, że dostarczaniem wody i odbieraniem ścieków zajmuje się ZWiK i GOŚ. W dodatku 70 proc. przychodów ŁSI to czynsze dzierżawne. Łączenie spółek ZWiK, GOŚ i ŁSI zostało zapisane w umowie koalicyjnej PO-SLD. Tę umowę zawarto pod koniec ubiegłego roku. W planach SLD jest też obniżenie pensji prezesów spółek i uzależnienie ich wynagrodzeń od wyników spółek, ale nie koniecznie finansowych. |
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?