Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę ŁKS jedzie do Ostrowca

Paweł Hochstim
Bogusław Wyparło jest jedynym mistrzem Polski z 1998 roku, który nadal jest piłkarzem ŁKS
Bogusław Wyparło jest jedynym mistrzem Polski z 1998 roku, który nadal jest piłkarzem ŁKS Krzysztof Szymczak
- Gdybyśmy awans do ekstraklasy wywalczyli w Ostrowcu Świętokrzyskim, to historia pięknie by się potoczyła - mówił kilka tygodni temu Tomasz Wieszczycki. To właśnie na stadionie KSZO trzynaście lat temu ŁKS świętował ostatnie mistrzostwo Polski dla Łodzi, zresztą po golu Wieszczyckiego. Okazuje się jednak, że łodzianie już wcześniej zapewnili sobie awans do ekstraklasy, więc mecz z KSZO ma mniejsze znaczenie.

Dla kibiców ŁKS stadion w Ostrowcu Świętokrzyskim jest miejscem szczególnym. Ponieważ pierwsze mistrzostwo ełkaesiacy zdobyli w 1958 roku, większość obecnych fanów łódzkiej drużyny złoto z 1998 roku wspomina jako najpiękniejszą chwilę w życiu.

Mecz w Ostrowcu odbył się dokładnie 6 czerwca 1998 roku, a więc sobotni mecz zostanie rozegrany dwa dni przed trzynastą rocznicą tego triumfu. Tak jak teraz, to również była przedostatnia kolejka sezonu. Godzina rozpoczęcia obu meczów - 17 - też będzie ta sama.

Z piłkarzy, którzy wystąpili w tamtym meczu, trzech ma jeszcze kontakt z ŁKS, a pięciu ciągle gra w piłkę. Wieszczycki, który tamten mecz rozpoczął na ławce rezerwowych, ale jeszcze przed przerwą pojawił się na boisku i w 52 minucie zdobył gola, karierę skończył w 2004 roku w Groclinie Grodzisk. Od roku znów działa w ŁKS, będąc - choć nieformalnie - jednym z najważniejszych ludzi w klubie. To on, razem z innym mistrzem Polski z 1998 roku Tomaszem Kłosem, jest odpowiedzialny za transfery i całą stronę piłkarską ŁKS. Wspomniany Kłos, który po mistrzostwie Polski wyjechał do Auxerre, a później grał w 1. FC Kaiserslautern, 1. FC Köln i Wiśle Kraków, na koniec kariery wrócił do ŁKS. Ostatni mecz zagrał w 2008 roku.

Nadal pierwszoplanową postacią łódzkiej drużyny jest bramkarz Bogusław Wyparło, który miał kilka zawirowań w karierze, ale od siedmiu lat znów strzeże bramki łodzian. Zawodowo grają w piłkę także: Ariel Jakubowski (33 lata), Rafał Niżnik (36), Tomasz Kos (37) i Darlington Omodiagbe (32).

Jakubowski właśnie dowiedział się, że Ruch Chorzów nie przedłuży z nim umowy. Kto wie, czy Wieszczycki nie ściągnie go do ŁKS? Niżnik pół roku po mistrzostwie Polski wyjechał do Danii, gdzie grał blisko pięć sezonów. Później jeszcze wrócił do ŁKS na 2,5 roku i awansował z nim do ekstraklasy, a obecnie gra w drugoligowym Motorze Lublin.

Więcej o losach piłkarzy mistrzowskiej drużyny ŁKS czytaj w czwartkowym ''Dzienniku Łódzkim''.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki