- Mam świadomość, że zostało już bardzo mało czasu na testy - powiedział po sparing trener ełkaesiaków Wojciech Robaszek. - W sobotnim spotkaniu z Lechią Tomaszów ostatni raz zagramy dwoma składami, w każdej połowie innym. Później trzeba będzie już zacząć zgrywać ze sobą poszczególne formacje.
Wciąż jednak nie wiadomo, kto już na pewno zostanie w klubie z al. Unii. - Wstępne ustalenia z niektórymi zawodnikami, co do warunków gry w ŁKS, już są - mówi Wojciech Robaszek. - Następnym krokiem będzie podpisanie kontraktów - dodaje trener.
Stopniowo klaruje się skład i widać pewniaków w poszczególnych formacjach.
- W bramce wciąż jest kilka opcji - mówi trener Wojciech Robaszek. - W środku obrony od początku stawiam na Szymona Salskiego i Piotra Słyścio i jestem przekonany, że to są właśnie ci którzy będą bronić ŁKS. Nie ma lewego obrońcy więc na tej pozycji zagrał Michał Białek. Ustaliliśmy, że nawet jeśli z początku nie wyjdzie, to będziemy próbować dalej. W pierwszej połowie meczu z Kutnem przyjęliśmy wariant z dwoma napastnikami. Chciałem zobaczyć, jak będą współpracować Olaf Okoński i Tomasz Marecki. Wyszło dobrze, kilka razy fajnie zagrali, zwłaszcza przy golu - dodał trener.
W sobotę o 11 przy al. Unii ŁKS podejmie Lechię Tomaszów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?