- W leczeniu nowotworów liczą się najlepsza jakość i dobre pokierowanie pacjentów, by wykorzystać w ich leczeniu wszystkie możliwe terapie. Teraz ponad połowa pacjentów onkologicznych w Polsce jest leczona tak, że nie są wykorzystywane wszystkie dostępne rodzaje terapii. Dlaczego? Bo np. w ośrodku, który zajmuje się tym pacjentem, nie ma radioterapii, więc pacjent z niej nie korzysta. Gdyby doszło do stworzenia sieci szpitali i podziału ośrodków na bardziej specjalistyczne i te o mniejszym potencjale, będziemy mogli szybciej zdiagnozować pacjenta i od razu skierować go do odpowiednio wyposażonego ośrodka - twierdzi dr Janusz Meder z Polskiej Unii Onkologii, współtwórca listy szpitali.
Eksperci z całej Polski podzielili szpitale i oddziały onkologiczne na trzy grupy, w zależności od tego, jak zaawansowane leczenie można tam prowadzić.
Pacjenci z województwa łódzkiego mają na swoim terenie ośrodek, w którym - zdaniem Ministerstwa Zdrowia - leczy się nowotwory na najwyższym poziomie. Jest nim Regionalny Ośrodek Onkologiczny przy szpitalu im. Kopernika. To jedyny ośrodek w Łódzkiem, gdzie przeprowadza się np. teleradioterapię i brachyterapię, czyli procedury bardzo specjalistyczne. Wkrótce szpital będzie miał także PET - aparaturę do wczesnej diagnostyki obrazowej. Według ekspertów, łódzki ośrodek to placówka o najwyższym potencjale, w której pacjenci mogą skorzystać z wszystkich dostępnych terapii.
Niestety, w województwie łódzkim na liście placówek znalazł się tylko jeden szpital. Dla porównania - na Pomorzu są trzy szpitale o najwyższym potencjale i aż osiem ośrodków o niższym potencjale, w których miałaby się odbywać diagnostyka i kontynuacja leczenia nowotworu.
- Lista jest bardzo wstępna i na pewno pojawią się na niej inne ośrodki z województwa łódzkiego. Zespół roboczy pracuje teraz nad oceną potencjału konkretnych szpitali i określeniem potrzeb mieszkańców każdego województwa z osobna. To pierwsze kroki do posegregowania szpitali onkologicznych w zależności od tego, czy wykorzystują najnowsze technologie w leczeniu, czy też nie - przekonuje dr Meder.
Eksperci są przekonani, że pacjenci skorzystają na nowej organizacji.
- Dostęp do leczenia onkologicznego jest ograniczony, a potrzeby pacjentów coraz większe. Do szpitali najniższego stopnia referencyjności trafialiby pacjenci, którzy przeszli już operację oraz leczenie i teraz wymagają kontroli przez wiele kolejnych lat. Ci pacjenci mogliby przychodzić na kontrolę do szpitali wojewódzkich lub dobrych szpitali powiatowych, a nie do ośrodków o najwyższym potencjale. To rozładowałoby kolejki - tłumaczy Meder.
CZYTAJ TEŻ:
Kopernik buduje nowoczesny oddział [ZDJĘCIA]
Szpital za pół roku zbada czy kobieta ma raka
Wymyślono w Łodzi: jak zwalczyć komórki nowotworowe nie uszkadzając innych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?