Przytomność umysłu sąsiadki z al. Piłsudskiego w Łodzi zapobiegła zuchwałej kradzieży zabytkowego forda zephyra w sylwestrową noc.
W piątek (31 grudnia) wieczorem osoba dokarmiająca koty zwróciła uwagę na niecodzienny widok: nieznany jej mężczyzna ładował na lawetę zabytkowego forda zephyra. Ponieważ kojarzyła kto jest właścicielką tego auta zadzwoniła do niej pytając czy sprzedała pojazd. Z rozmowy szybko wynikło, że dokarmiaczka kotów jest właśnie świadkiem nietypowej kradzieży. Natychmiast zadzwoniły na policję. Na miejsce skierowany został pracujący w pobliżu patrol.
Patrol zbliżając się do miejsca zdarzenia zauważył jadącą już lawetę a na niej załadowanego forda. Złodziej próbował jeszcze ratować się piesza ucieczką ale szybko został przez policjantów zatrzymany.
Okazało się, że sprawcą kradzieży jest 41-letni mężczyzna, który włamał się do garażu i skradł zabytkowego forda. Wartość kilkudziesięcioletniego pojazdu o charakterze zabytkowym to około 50 tys. zł.
Przy okazji policjanci odkryli, że 41-latek włamał się też na inną posesję w pobliżu. Wyciął piłą otwór w blaszanej ścianie garażu i skradł drabinę oraz kurtkę. Był też już wcześniej notowany za konflikty z prawem.
Trafił do VI komisariatu, gdzie usłyszał zarzuty. Prokurator wystąpił o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?