Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalu im. Kopernika nie będzie lekarza rehabilitanta, bo... nie mogą drukować skierowań

Redakcja
Wiele wskazuje, że wojewódzki szpital im. Kopernika nie będzie miał już poradni rehabilitacyjnej ponieważ... nie może drukować skierowań i recept.

To nie żarty, ani scenariusz komedii Stanisława Barei. Jeden z największych szpitali w Polsce nie będzie przyjmował pacjentów w swojej poradni rehabilitacyjnej, ponieważ nie prowadzi elektronicznej dokumentacji medycznej i nie ma możliwości drukowania skierowań oraz recept.

Mowa o Wojewódzkim Wielospecjalistycznym Centrum Onkologii i Traumatologii im. Kopernika w Łodzi. Do pierwszego konkursu ogłoszonego przez Narodowy Fundusz Zdrowia na ten zakres świadczeń szpital w ogóle się nie zgłosił, a w drugim (uzupełniającym) przegrał z miejskim szpitalem. Pacjenci poradni „Kopernika” muszą znaleźć inną placówkę, w której dostaną „na NFZ” poradę lekarza rehabilitanta. Dziwi się nawet Fundusz, bo już podpisał ze szpitalem umowę na zabiegi fizjoterapeutyczne.

– Nie ukrywamy, że ku naszemu zaskoczeniu szpital nie złożył oferty w dużym, głównym postępowaniu konkursowym, w którym do podziału była duża kwota i do którego zgłosiły się wszystkie inne podmioty – przyznaje Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału wojewódzkiego NFZ.

Miejski będzie drukował

Pierwszy konkurs na rehabilitację ambulatoryjną, czyli porady lekarza rehabilitanta, który wysyła pacjentów na zabiegi fizjoterapeutyczne, NFZ ogłosił w kwietniu. Był to pierwszy tak duży konkurs od 2011 roku, bo do tej pory umowy z placówkami co rok przedłużano. Ośrodki miały więc sześć lat na przygotowanie się. „Kopernik” swojej oferty jednak nie złożył, a w konsekwencji tego, jego dotychczasowa umowa na porady rehabilitanta wygasła.

Szansę na nową umowę i finansowanie przez NFZ porad pacjentów szpital miał w drugim konkursie, choć gra toczyła się już o znacznie mniejsze pieniądze, a tym samym konkurencyjność była większa. Gdyby szpital wygrał, pacjenci mogliby dalej leczyć się w tej samej poradni i nie szukać innych rehabilitantów.

– Ogłosiliśmy konkurs uzupełniający, by poprawić dostępność do świadczeń. Niestety, i tej możliwości szpital im. Kopernika nie wykorzystał. Złożona przez niego oferta przegrała z ofertą Miejskiego Centrum im. Jonschera w Łodzi – mówi rzeczniczka NFZ.

Szpital im. Jonschera to placówka o mniejszym zakresie medycznym niż wojewódzkie centrum onkologii. Ale „Kopernik” dostał mniej punktów, bo nie prowadzi elektronicznej dokumentacji medycznej i nie może drukować skierowań oraz recept. Za to Miejskie Centrum im. Jonschera takie możliwości zadeklarowało i zgarnęło pieniądze na wizyty w swojej poradni rehabilitacyjnej.

„Kopernik” milczy

Na niepowodzenie szpitala Kopernika w konkursie złożyło się też m.in. wygaśnięcie dotychczasowej jego umowy na poradnię rehabilitacyjną i brak współpracy z Agencją Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a jest to punktowane przez NFZ w konkursie ofert.

Zapytaliśmy w poniedziałek dyrekcję szpitala Kopernika, dlaczego placówka nie przystąpiła do pierwszego konkursu, by przedłużyć dotychczasową umowę i zapewnić swoim pacjentom kontynuację leczenia i co teraz zamierza zrobić, ale odpowiedzi nie dostaliśmy. Przekazano nam jedynie, że szpital z decyzją NFZ nie zgadza się i będzie się niej odwoływał.

– Nie będziemy wypowiadać się w tym temacie, dopóki nie zostanie rozpatrzone przez NFZ nasze odwołanie – mówi Piotr Sobczak, rzecznik prasowy szpitala im. Kopernika.

Pacjenci, którzy dotychczas korzystali z poradni mogą kontynuować wizyty w jednej z ośmiu takich placówek w dzielnicy Górna, w tym nowo wybranej poradni rehabilitacyjnej w CM im. Jonschera (ul. Lecznicza 6).

Pozostałe na Górnej prowadzą: AlMed (Kilińskiego 228), Grabieniec (Brzozowskiego 2), Centrum Rehabilitacji Kraszewskiego (Kraszewskiego 7/9), Centrum Zdrowia ABiS (Rzgowska 17a), SanMed (Tatrzańska 112), szpital Bonifratrów (Kosynierów Gdyńskich 61) i Adamed (Paderewskiego 11).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki