Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szpitalu Matki Polki w Łodzi operują bez transfuzji krwi u świadków Jehowy

Redakcja
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Michał Gaciarz
Religia zabrania im przyjmowania krwi. Dlatego świadkowie Jehowi przyjeżdżają na operacje do Łodzi, gdzie przeprowadza się je bez transfuzji krwi. Czy to groźne?

Religia zabrania im przetacza krwi podczas operacji. Obowiązuje ich ścisły zakaz i żadne okoliczności ich z tego nie zwalniają. Chodzi tu nie tylko o transfuzję, ale i przyjmowanie krwi doustnie. Świadkowie Jehowi z tego powodu są problematycznymi pacjentami wielu szpitali, które nie chcą się podejmować poważnych operacji bez przetaczania krwi. Dawniej bezkrwawe operacje uważane były za niebezpiecznie. W jednym z łódzkich szpitali tacy pacjenci to norma i nawet operację mózgu u świadków przeprowadzają bez transfuzji.

- Bardzo wielu jest takich pacjentów. Nie zdarzyło nam się odmówić im zabiegu chirurgicznego – przyznaje prof. Lech Polis, szef neurochirurgii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Transfuzja krwi to zabieg wykonywany podczas operacji pacjenta, który stracił dużo krwi, np. w wyniku wypadku, traci ją w trakcie zabiegu lub ma skazy krwotoczne czy niedokrwistość. Przetoczenie krwi musi być uzasadnione, a sposób w jaki się je wykonuje zależy m.in. od tego, ile krwi stracił pacjent albo jaki jej składnik potrzebuje. Czy brak transfuzji może być groźny?

- Zagrożenie byłoby wtedy, gdybyśmy operowali niechlujnie, długo i bez porozumienia z anestezjologiem, który w czasie zabiegu cały czas kontroluje wartości morfologiczne krwi. Jeśli te wartości spadaną poniżej normy, zabieg kończymy i ponownie operujemy za tydzień lub dwa – przyznaje prof. Polis.

Świadkowie Jehowi powstrzymują się od przyjmowania krwi zgodnie z zapisami w Starym i Nowym Testamencie. Biblia nakazuje im powstrzymywać się przyjmowania zarówno krwi pełnej jak i jej składników w żadnej formie. Świadkowie Jehowi powołują się tu na księgi: Rodzaju, Kapłańską i Dziejów. Krew dla Boga oznacza życie, symbolizuje zatem coś, co jest dla niego święte.

Jak tłumaczy Sławomir Młodziński, rzecznik prasowy łódzkich świadków Jehowy, wielu świadków ma przy sobie razem z dokumentami oświadczenie, że ze względu na wyznanie nie zgadzają się na transfuzję krwi.

- W oświadczeniu jest też kontakt do wyznaczonej osoby, która otrzymała od pacjenta instrukcje i może podjąć decyzję w razie, gdy ktoś był nieprzytomny – wyjaśnia Młodziński.

Osoba taka jest poinformowana o tym, jaką decyzję podjąć. Młodziński też ma oświadczenie i wybraną osobę, której udzielił instrukcji. - Dla mnie ten zakaz jest bardzo ważny i nie chciałbym, żeby krew była mi przetaczana – tłumaczy.

Oświadczenie zdejmuje też odpowiedzialność z lekarzy, jeśli zdecydowaliby się nie przetaczać krwi. Świadkowie mają też łączników między wiernymi a lekarzami, którzy starają się wprowadzić do szpitali zgodne z zaleceniami wiary sposoby leczenia. - Nie wiadomo nigdy na sto procent, co by się stało, gdyby krew została przetoczona. Możliwe, że pacjent również by zmarł – mówi Młodziński.

Są jednak sytuacje wyjątkowe, gdy świadkowie zgadzają się na przetoczenie. Musi to być jednak ich krew, pobrana i oczyszczona wyłącznie w trakcie zabiegu.

- Rozmawialiśmy z nimi i rozważaliśmy opcję pobrania im przed zabiegiem krwi i przetoczenia w trakcie operacji. Na to jednak również nie zgodzili się. Dlatego kupili ssak, który umożliwia autotransfuzję w sytuacjach, gdy wiemy, że operacja jest zagrożeniem dla chorego – dodaje prof. Polis.

Była tylko jedna taka sytuacja.

ZOBACZ TEŻ:

Kongres świadków Jehowy w Łodzi. Chrzest w Atlas Arenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W szpitalu Matki Polki w Łodzi operują bez transfuzji krwi u świadków Jehowy - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki