Pan Marian trafił do Centrum Leczenia Chorób Płuc w Łodzi. Był ciężko chory. Lekarze zdecydowali się na przetoczenie krwi. Z ustaleń dyrekcji szpitala wynika, że podczas zabiegu mogło dojść do tragicznej pomyłki.
- Podczas zabiegu u 67-letniego pacjenta doszło do przetoczenia krwi niezgodnej grupowo. Dyrektor szpitala złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podczas zabiegu. Wszczęliśmy postępowanie - powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej.
Przesłuchany został już dyrektor szpitala, zabezpieczono dokumentację medyczną. Planowane są kolejne przesłuchania personelu medycznego. Osoby wykonujące zabieg już zostały odsunięte od pracy. Grozi im od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Takie przypadki zdarzają się w szpitalach bardzo rzadko. Podobny wypadek miał miejsce w 2009 roku w Sieradzu. Pacjentowi przetoczono krew, przeznaczoną dla innego chorego. Wszystko dlatego, że w tym samym czasie w szpitalu, ale na innym oddziale, przebywał pacjent o tym samym nazwisku, który także miał mieć przetaczaną krew. Po transfuzji u mężczyzny wystąpił wstrząs poprzetoczeniowy. Pacjent został przewieziony na oddział intensywnej opieki medycznej. Po kilku dniach zmarł.
Według śledczych lekarz, podejmując decyzję o przetoczeniu krwi, nie upewnił się, czy podana krew jest zgodna grupowo. Nawet nie był obecny przy jej przetaczaniu. Pracownica banku krwi przy wydawaniu preparatu nie upewniła się, czy jednostki krwi są zgodne z grupą krwi pacjenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?