W WZL nr 1 w Łodzi powstanie centrum serwisowe nowoczesnych śmigłowców. Będą potrzebni nowi pracownicy

Nowe technologie, nowe kompetencje i około stu nowych pracowników. Tak można w skrócie podsumować spodziewany efekt utworzenia w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi centrum serwisowego nowych morskich śmigłowców.

W środę 8 stycznia w WZL nr 1 w Łodzi podpisano umowy wykonawcze do offsetu, w związku zakupem przez Polskę czterech śmigłowców AW101 Merlin. To bardzo nowoczesne, ciężkie śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych, których po szybkiej zmianie wyposażenia można używać do misji ratowniczych nad morzem. Ich producentem jest koncern Leonardo (dawniej AgustaWestland), który ma także zakłady w Świdniku (tam produkowane są niektóre części do AW101). AW101 Merlin zastąpią w Marynarce Wojennej dotychczas używane poradzieckie śmigłowce Mi-14, w których modernizacji i remontach także specjalizują się łódzkie zakłady lotnicze.

Uroczystość odbyła się w nowym hangarze oddanym do użytku w ubiegłym roku. Wejście na wyższy poziom rozwoju WZL nr 1 symbolizował remontowany śmigłowiec Mi-14 PŁ stojący niedaleko stołu gdzie podpisywano umowę i wyświetlany na telebimie śmigłowiec AW101 Merlin.

Umowę o zakupie wspomnianych helikopterów, wartą 1,65 miliarda złotych, zawarto w kwietniu ubiegłego roku. Offset wyliczono na 395 mln zł i jak mówi Marcin Nocuń, prezes WZL nr 1, większość z tych pieniędzy trafi do łódzkich zakładów, reszta do Centrum Morskich Technologii Militarnych Politechniki Gdańskiej. Offset to częściowa kompensacja wydatków poniesionych przez nabywcę sprzętu wojskowego, dokonywana w postaci określonych inwestycji, przekazania technologii lub licencji. W przypadku Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi oznacza to utworzenie centrum serwisowego zakupionych śmigłowców AW101 Merlin.

Cztery śmigłowce dla Marynarki Wojennej to bardzo niewiele (AW101 są drogie, liczbowo nie są w stanie zastąpić obecnie używanych śmigłowców), ale dla WZL nr 1 centrum obsługi takich wiropłatów to wielki skok technologiczny. Dostawcą technologii i licencji z jednej strony jest koncern Leonardo, producent śmigłowca, a z drugiej producenci specjalistycznego wyposażenia, firmy MES i Thales. Stąd obecność ich przedstawicieli przy podpisywaniu umowy.

Jeszcze w tym roku do zakładów w Yeovil w Wielkiej Brytanii, gdzie produkowane są śmigłowce AW101 wyjedzie na szkolenie pierwsza grupa pracowników WZL nr 1.

– W tej chwili w WZL nr 1 w Łodzi zatrudniamy ponad 400 osób (do WZL nr 1 należy ponadto oddział w Dęblinie zatrudniający niespełna 300 osób – przyp. red.). Spodziewam się, że w związku z utworzeniem centrum serwisowego i szkoleniami, będziemy potrzebować jeszcze około stu – zapowiada Marcin Nocuń.

Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 od dłuższego czasu przygotowują się na nowe wyzwania. Wydawało się, że szansą na rozwój będzie linia montażowa i obsługa 50 śmigłowców Caracal koncernu Airbus Helicopters, ale w wyniku decyzji politycznych podjętych w 2016 roku, mimo rozstrzygniętego przetargu, kontrakt nie doszedł do skutku.

Marcin Nocuń podkreśla, że utworzeniu centrum serwisowego śmigłowców AW101 towarzyszą inne, własne przedsięwzięcia. Dzięki wprowadzeniu nowoczesnych procedur skrócono cykl obsługi śmigłowca ze 114 do 80 dni, a w ubiegłym roku oddano nowy hangar i lądowisko. W toku jest tworzenie własnego centrum badawczo-rozwojowego. Jednocześnie zakłady jako jedyne w Polsce remontują i modernizują dominujące w polskiej armii śmigłowce poradzieckie takie jak Mi-8, Mi-17,Mi-14 czy Mi-24.