Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta: piknik bernardyński i Matka Boska Zaśnięta

Dariusz Piekarczyk
Klasztor w Warcie wymaga natychmiastowego remontu. W sobotę bernardynie organizują procesję Matki Boskiej Zaśniętej, a w poniedziałek Pierwszy Bernardyński Festyn Parafialny.
Klasztor w Warcie wymaga natychmiastowego remontu. W sobotę bernardynie organizują procesję Matki Boskiej Zaśniętej, a w poniedziałek Pierwszy Bernardyński Festyn Parafialny. Dariusz Piekarczyk
W sobotę bernardynie w Warcie organizują procesję z figurką Matki Boskiej Zaśniętej. To jedyna taka procesja w regionie sieradzkim. Początek uroczystości o godz. 18. w kościółku sióstr bernardynek. W poniedziałek, 15 sierpnia Pierwszy Bernardyński Festyn Parafialny.

Bernardyński kościół w Warcie, pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, ma około 400 lat. Świątynia wewnątrz której, znajduje się sarkofag błogosławionego Rafała z Proszowic (zmarł w Warcie 26 stycznia 1534 roku, zaś od roku 1640 jest błogosławionym), jest w fatalnym stanie. Dlatego zakonnicy rozpoczynają lada dzień remont. Najpierw zostanie odnowiona część elewacji zewnętrznej.

- Na remont całego kościoła nie stać nas - mówi gwardian warckiego klasztoru ojciec Zachariasz Polak. - Ale ważne, że zaczynamy coś robić. Otrzymaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi 78 tysięcy złotych. Odnowienie całej elewacji kosztowałoby jakieś 350 tysięcy. Więc zaczynamy remont małymi kroczkami. Musimy sobie jakoś radzić, bo na pomoc prowincji, przynajmniej na razie, nie mamy co liczyć. Oni tam mają swoje kłopoty. Odbudowują spalony klasztor w Alwerni pod Krakowem. Budują klasztory w Częstochowie i Lublinie. Prac remontowych, które trzeba wykonać w naszym klasztorze i kościele tak wiele, że wystarczy na jakieś 100 lat. A cały koszt? Jak pomyślę, to głowa boli. To wydatek, rzędu kilku milionów zł. Według wstępnych wyliczeń, sam tylko remont dachu na pomieszczeniach klasztornych, pochłonie jakieś cztery miliony. Dach, w wielu miejscach przecieka. Pomieszczenia klasztorne, w których przez wiele lat mieścił się szpital psychiatryczny, są w najgorszym stanie. Na szczęście dach na kościoła jest jeszcze w dobrym stanie.

Aby uzbierać dodatkowe pieniądze na remont ojcowie wymyślili, że 15 sierpnia, czyli w dzień odpustu parafialnego, zorganizują 1. Bernardyński Festyn Parafialny.

- Czegoś takiego jeszcze w Warcie nie było - mówi ojciec gwardian. - Dlatego trochę się obawiamy, czy to wypali.

Festyn rozpocząć ma się w poniedziałek około godz. 14, po sumie odpustowej. Atrakcji, jak zapewniają ojcowie, będzie co niemiara. Goście mogą m.in. spróbować bigosu zakonnego, grochówki.

- Ale to nie wszystko - zapewnia ojciec Zachariasz Polak. - Będzie loteria fantowa z niezwykle cennymi nagrodami, które zbierali parafianie. Do wygrania są kuchenki mikrofalowe, odkurzacze. Będzie też można kupić zdobione różańce i kartki okolicznościowe wykonane przez siostry bernardynki. Na festynie przygrywać będzie orkiestra. Jeśli okaże się, że impreza się uda, to będziemy go organizować w następnych latach.

Podczas festynu wierni będą mieli okazję pomodlić się przed sarkofagiem błogosławionego Rafała z Proszowic, który powstał w roku 1640 i zwiedzić świątynię. A jest tam co oglądać. Atrakcją są choćby, dobrze zachowane, XVII wieczne obrazy, podobno autorstwa Tomasza Dolabelliego, "Gniew Boży", "Wizja świętego Antoniego" oraz "Króla Bolesława Śmiałego i świętego Stanisława". Najmniej wartościowy wydaje się być obraz "Wizja świętego Antoniego". To dlatego, że został przemalowany i bezpowrotnie utracił swoje piękno i koloryt.

Zachowały się też znakomite freski z XVI wieku, autorstwa Franciszka z Sieradza, które oglądać można przy ołtarzu głównym oraz obok wejścia do zakrystii i na ścianie przy reflektarzu.
Na szczególną uwagę zasługuje ołtarz główny. Na pierwszym planie widoczne są rzeźbione figury Trójcy Świętej a aniołów. Na drugim zaś matka Boska Wniebowzięta w otoczeniu aniołów. W podziemiach klasztoru znajdują się groby zakonników oraz, podobno, bo co do tego pewności nie ma, także powstańców styczniowych.

- Przyznam, że jeszcze nie wchodziliśmy do podziemi - wyjaśnia ojciec gwardian. - Są dwa wejścia, ale jakoś nie było okazji. W najbliższym czasie postaramy się aby tam wejść. Sam jestem ciekaw, co znajdziemy w piwnicach.

Będąc na festynie nie sposób nie przyjść do maleńkiego, aczkolwiek niezwykle pięknego kościółka pod wezwaniem św. Józefa, który jest własnością sióstr bernardynek. Do kościółka, wybudowanego około roku 1770 przez fundację Klary z Balickich Szczyrzyńskiej, przylegają budynki klasztorne. Dodajmy, że festyn odbędzie się na placu przed świątynią.

W najbliższą sobotę ulicami Warty przejdzie procesja z figurką Matki Boskiej Zaśniętej. To jedyna taka procesja w regionie sieradzkim. Początek uroczystości o godz. 18. w kościółku sióstr
bernardynek. Po zakończeniu nabożeństwa wierni przejdą ulicami Warty do klasztoru zakonników. Bernardyni przybyli do Warty w roku 1468. W roku 1898, na mocy nakazu władz carskich, klasztor przekazano księżom diecezjalnym. Zakonników wywieziono. Powrócili tu jednak 31 lat później. W roku 1941 Niemcy znów usuwają z Warty zakonników. Ci wracają tu po wojnie w 1945 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki