Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto przyjść na mecz ŁKS i pomóc nowej drużynie

Paweł Hochstim
Piłkarze ŁKS zagrają w niedzielę z GKS-em Katowice
Piłkarze ŁKS zagrają w niedzielę z GKS-em Katowice Krzysztof Szymczak
2200 - tylu kibiców maksymalnie może obejrzeć pierwszy wiosenny mecz piłkarzy ŁKS. W niedziele o godz. 12.15 łódzki zespół zmierzy się na własnym stadionie z GKS Katowice.

W środę ruszyła sprzedaż biletów na to spotkanie. Po bardzo dobrych występach ełkaesiaków w meczach sparingowych z pewnością warto wybrać się na stadion, by zobaczyć ich w akcji w spotkaniu ligowym.

ŁKS, podobnie jak jesienią, będzie mógł wpuszczać widzów tylko na Galerę, a także na tymczasową trybunę za bramką od strony południowej oraz lożę A. Miejsca na Galerze i Trybunie B będą kosztować 15 zł, natomiast miejsce w loży - 100 złotych. Wciąż można też kupować karnety na rundę wiosenną, które na dziewięć spotkań kosztują 80 zł.

Kibice, którzy przyjdą na niedzielne spotkanie, zobaczą całkowicie zmienioną drużynę. Trener Piotr Zajączkowski ma trochę problemów kadrowych z kontuzjami piłkarzy, bo urazy mają Artur Golański, Damian Pawlak, Przemysław Kita, Dariusz Dolewka i Jakub Kiełb. Ten ostatni w urazem pojechał na konsultację reprezentacji Polski juniorów. Cała piątka, podobnie jak pauzujący za kartki Artur Gieraga i Adrian Łucki, nie zagra w niedzielnym spotkaniu. Z zespołem normalnie trenuje Bogusław Wyparło, ale na razie wygląda na to, że ma w zespole status bramkarza numer trzy.

Katowiczanie, podobnie jak ŁKS, zimą znacząco zmienili swój skład, choć aż takiej rewolucji, jak przy al. Unii, nie było. Do drużyny trenera Rafała Góraka dołączyli bramkarz Łukasz Budziłek (PGE GKS Bełchatów), obrońcy Jacek Kowalczyk (powrót po dyskwalifikacji), Jarosław Ratajczak (Lech Poznań) i Dominik Sadzawicki (Gwarek Zabrze), pomocnik Sławomir Duda (Przebój Wolbrom) oraz napastnicy Jewhen Radionow (Ursus Warszawa) i junior Paweł Szołtys.

Zastąpili oni dziesięciu piłkarzy, którzy rozstali się z GKS. Wśród nich są m.in. wychowanek ŁKS Rafał Kujawa, czy mistrz Polski z Zagłębiem Lubin Marcin Pietroń, który trafił do norweskiego klubu Fram Larvik.

Katowiczanie to zespół, który wiosną - podobnie, jak ŁKS - również powinien bronić się przed spadkiem z pierwszej ligi. Po rundzie jesiennej GKS ma na swoim koncie 21 punktów, czyli o osiem wyprzedza ŁKS. Po niedzielnym meczu ta różnica może wynosić już tylko pięć punktów, zatem widać, jak spora jest stawka wiosennej premiery przy al. Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki