Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto sprawdzić jakość kupowanego węgla

Roman Bednarek
Tona węgla na składach w woj. łódzkim kosztuje w zależności od rodzaju od 530 do 850 zł
Tona węgla na składach w woj. łódzkim kosztuje w zależności od rodzaju od 530 do 850 zł fot. archiwum
Skierniewicka spółka Energetyka Cieplna ma coraz więcej zleceń na badanie węgla, także od prywatnych osób. Na badaniach węgla ciepłownia zarabia rocznie około 40 tys. zł.

Prezes ciepłowni Jan Woźniak zastrzega, że do tej kwoty trzeba dodać ok. 100 tys. zł, które spółka musiałaby zapłacić, gdyby badanie używanego przez siebie węgla zleciła firmie z zewnątrz. - Otrzymujemy próbkę do badania, dosuszamy ją, mielimy i spalamy w kalorymetrze - tłumaczy prezes. - Jeśli badamy nasz węgiel, z każdego samochodu pobieramy próbkę, mieszamy, aby uzyskać jakiś średni stan, a potem idzie to do badania. Jeśli prywatny użytkownik węgla chce zbadać węgiel, który chce nabyć, musi dostarczyć kilka kilogramów. Najczęściej zgłaszający węgiel do badania zainteresowani są jego kalorycznością, ale jesteśmy w stanie określić także jego wilgotność, zasiarczenie oraz inne parametry.

Jak zapewnia prezes, z roku na rok jest coraz więcej chętnych do zbadania węgla. Najczęściej zgłaszają się właściciele firm - okolicznych szklarni, zakładów przetwórczych, a także kotłowni. Badanie coraz bardziej popularne jest także wśród mieszkańców, którzy zakupują węgiel na zimę do ogrzania domów.
Zbadanie jednej próbki kosztuje 300 zł. Mieszkańcy jednak mogą uzyskać niższą cenę.
- Jeśli ktoś chciałby zbadać węgiel, może przyjść do prezesa i zawsze coś wynegocjuje - śmieje się Jan Woźniak. - Sąsiedzi mogą nawet umówić się, że wezmą węgiel z jednego składu i razem go zbadają w naszym laboratorium. Dostarczą jedną próbkę do badania, którego koszt rozłoży się na kilka osób.
Do badania węgla pobierana jest próbka o wadze 6 kg. - Możemy też zbadać próbkę o wadze 3 kg, ale  im próbka większa, tym badanie bardziej dokładne - podkreśla prezes Woźniak.
Zleceniodawców badania najczęściej interesuje kaloryczność węgla, co w ich mniemaniu przekłada się na efekty grzewcze. Nie zawsze jednak jest to dobre kryterium doboru węgla.
- Węgiel może być bardzo kaloryczny, ale niekoniecznie jest dostosowany do domowego kotła - tłumaczy prezes. - Może się okazać, że to węgiel koksujący, który wymaga znacznie większej temperatury spalania. W domowych warunkach na palenisku może zostać żużel z dużą zawartością węgla.
Badanie wykryje również zawartość kamienia w węglu. Po spaleniu próbki zostanie po prostu większa, ponadnormatywna ilość popiołu.

Warto zbadać węgiel oferowany przez sprzedawcę pod warunkiem jednak, że do domu trafi ten, który został zbadany. - Zamawiałam opał na skierniewickim targowisku. Zastrzegłam, że to ma być węgiel, który jest załadowany na ciężarówce - mówi mieszkanka jednej z podskierniewickich miejscowości. - Bo oni robią tak, że na samochód pakują najlepszy sort na pokaz, a do domu przywożą gorszy. Powiedzieli, że przywiozą ten węgiel, który wybrałam. Ale gdy już trafił do mnie, okazało się, że był zupełnie inny. Nie przyjęłam tego transportu. Sąsiadka zamówiła dobry jej zdaniem węgiel, a przywieźli jej taki, w którym było mnóstwo miału.
Podobną historię przeżył  mieszkaniec osiedla Makowska, który zamówił węgiel w jednym ze skierniewickich składów.
- Wyglądało na to, że węgiel leżący na placu jest dobrej jakości, ale uważam, że dostarczono mi inny - ocenia skierniewiczanin. - Jak zacząłem nim palić, to zostawały całe bryły kamienia.

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki