Waszczykowski "przehandluje" Polaków w Wielkiej Brytanii za bazy NATO w Polsce?

Opublikowane w niedzielę na stronie agencji fragmenty rozmowy nie pozostawiają złudzeń, co do prawdziwych intencji Waszczykowskiego. Według ministra spraw zagranicznych, Polsce tak bardzo zależy na stałych bazach NATO, że zmieni swoją wcześniejszą linią polityczną. Do tej pory nasz kraj zacięcie walczył z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem, który planował cięcie świadczeń dla imigrantów. Waszczykowski zdaje się nas przekonywać, że Polska ma jednak dziś inne priorytety.

- Polska może stać się otwarta na kompromisy wobec brytyjskich postulatów ograniczających prawa imigrantów w Unii Europejskiej. Stanie się tak wówczas, gdy Londyn przyczyni się do zwiększenia obecności NATO w Europie Środkowej (…) Wielka Brytania może zaoferować coś dla Polski w zakresie bezpieczeństwa międzynarodowego - mówił Waszczykowski i dodał:- Wciąż uważamy, że należymy do drugiej klasy krajów członkowskich NATO. Europy Środkowej - poza symboliczną obecnością znaczących sił sojuszu lub sprzętów obronnych – nic w tej chwili nie chroni. Rosjanom daje to pretekst do rozpoczęcia swojej niebezpiecznej gry w regionie – mówił.

O planach rozmieszczenia stałych baz NATO w Polsce, Cameron rozmawiał z polskim rządem w ubiegłym miesiącu podczas wizyty w Warszawie. Nie osiągnięto wówczas żadnego porozumienia. Wielu liderów przypomina, że taki krok z całą pewnością zostałby uznany przez Moskwę za wrogi akt.

Waszczykowski stał się bohaterem niedzielnych nagłówków również z powodu wywiadu, jakiego udzielił niemieckiemu dziennikowi „Bild.” Podczas rozmowy polityk przyznał, że Komisja Europejska zaregowała zbyt pochopnie oskarżając polski rząd o wprowadzenie zmian w polskich mediach i w Trybunale Konstytucyjnym. – Chodzi nam tylko o, to aby wyleczyć nasz kraj z kilku chorób. Poprzedni rządzący nie mieli nic wspólnego z tradycyjnymi, polskimi wartościami – przekonywał Waszczykowski i dodał : - Istniejący TK nie jest instancją niezależną. Jest za to politycznie ukierunkowaną instytucją, która do tej pory oceniała ustawy według politycznych kryteriów.

Minister skrytykował również wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa, który pod koniec grudnia wysłał do niego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry list ws. projektu ustawy medialnej. Jak przyznał Waszczykowski, taka reakcja mocno go zdziwiła. - Urzędnik UE, który objął urząd dzięki politycznym koneksjom, ma czelność pisać do demokratycznie wybranego rządu. Pan Timmermans nie jest dla mnie partnerem w tej rozmowie – podkreślał polski polityk.