18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wazową łychą

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Grzegorz Gałasiński/archiwum
Niech żałuje, kto w poniedziałek nie obejrzał konferencji prasowej Władysława Serafina, bohatera przedstawienia dwóch aktorów dla milionów widzów. Jak przesadnie ocenia Czytelnik, wielkość publiki krótkiego filmu o żerowaniu ludowców na państwowym zbliża się do tego, co przez kilkadziesiąt lat osiągnęli "Krzyżacy", polski kinowy hit wszech czasów.

Jeśli brnąć w filmowe porównania, to wczorajsze wystąpienie Serafina mogło kojarzyć się z komedią Janusza Majewskiego "C.K. Dezerterzy". Dokładniej, z bohaterem, który uparcie udaje głupka i niezmiennie powtarza: "ich weiß nicht" (nie wiem), chociaż dobrze wie, co jest grane. Serafin nagabywany, kto jest reżyserem hitu "rodzina na swoim", oświadczył: "kamera nagrywała, nie ja".

Nie marnuje też okazji, by wejść bez wazeliny partyjnemu szefowi: "Jestem dumny z mojego premiera Pawlaka z jednego powodu - że nie odebrał ode mnie telefonu" (!) , by w końcu wyjawić powszechnie znaną prawdę o III RP: "takich Śmietanek w żadnej partii (...) nie brakuje". Tę prawdę Serafina o "Śmietankach" w innych partiach wkrótce mogą potwierdzić dwie kolejne taśmy, o których plotki - wg "Newsweeka" - krążą od tygodni. Tym razem ich bohaterami mają być działacze PO.

W sumie jednak partyjne życie w III RP jest sprawiedliwsze niż w PRL. W tamtych ponurych czasach do miodu dopuszczano tylko działaczy trzech partii: PZPR, ZSL, SD, i dawano im małą łyżeczkę, żeby się nie przejedli. W III RP przy miodzie było co najmniej kilkanaście partii. No i inaczej się jada - wazową łychą.

Jerzy Witaszczyk

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki