Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wczoraj w Betlejem

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda DziennikŁódzki/archiwum
Jak już człowiek zbiera się do pracy po świętach Bożego Narodzenia, konstatuje, że to owszem, czas sacrum, ale na miarę naszych czasów. Czyli jest wolne, pełna lodówka, w telewizorze "Kevin sam w domu", w radiu "Last Christmas".

Nie, że "Bóg się rodzi", nie, że "kogoś oswobodzi" albo że "bydlęta klękają". Bydlęta zresztą konotowano wedle słów kolędy bardzo pozytywnie, dziś kojarzą się raczej z trzodą ludzką, jak te bydlaki ze Zgierza, co to dopiero co narodzonemu czaszkę zdefasonowali. W święta w ogóle działo się dużo, i nie chodzi tylko o to, że to ulubiony czas żon do wszczynania karczemnych awantur, bo sklepy pozamykane.

W Łodzi byli tacy, co to uznali, że to najlepszy czas na wspólne samobójstwo, w Radomsku dosłownie zatłuczono staruszka na śmierć, w Webster zastrzelono dwóch strażaków, a o zwykłych kradzieżach, wypadkach, wskakiwaniu za kółko po pijanemu nie wspomnę. Wiadomo że jest tak, iż miłosierdzie z dopiero co narodzonego Pana nie na wszystkich spływa, ale żeby czas świąt opiewał w tak samo pospolite łotrostwa, albo gorsze, jak czas profanum? Myślę sobie, że to cholernie banalne, ale tak już teraz jest. Z błędu wyprowadza mnie sąsiad. Tak było zawsze - powiada.

- Tylko że jak 30 lat temu ktoś kogoś zabił w Wigilię, to ludzie mówili, że święta spokojne, bo wszystko co złe wyczytali w gazecie po świętach. A teraz internet nawet w telefonach i każdy już przy świątecznym stole o tym czyta. Jeszcze ktoś dobrze nie podpalił, a w internecie już napisane, że to nie będą "spokojne święta". Czyli takie sacrum, jaki dostęp do sieci lub jego brak. A są jeszcze takie miejsca.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki