Wezwał policjantów, a potem poszczuł ich psem...
W piątek, 1 kwietnia, dyżurny opoczyńskiej policji otrzymał zgłoszenie od 27-letniego mieszkańca gminy Paradyż, który twierdził, że ma myśli samobójcze. Na miejsce w trybie pilnym skierowano policjantów z opoczyńskiej komendy. Tym razem na interwencję pojechali policjanci z wydziału ruchu drogowego. Pod wskazanym adresem funkcjonariusze zastali agresywnego i nietrzeźwego 27-latka.
- Mężczyzna wcale nie miał zamiaru zrobić sobie krzywdy - informuje asp. szt. Barbara Stępień z KPP w Opocznie. - Zamiast tego, swoją złość i frustrację usiłował wyładować na interweniującej parze opoczyńskich policjantów. Mężczyzna obrażał wezwanych przez siebie policjantów, a następnie wypuścił z zamkniętego pomieszczenia dużego psa, który ugryzł policjantkę w nogę. Na szczęście policjantka i jej partner z patrolu, szybko zareagowali i odciągnęli agresywne zwierzę.
Ponieważ zgłoszenie dotyczyło próby samobójczej, na miejsce oprócz policji skierowano także zespół ratowników medycznych. Dzięki temu ranna policjantka natychmiast została opatrzona przez fachowców. Policjanci ustalili, że 27-letni zgłaszający miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna był agresywny nie tylko wobec policjantów ale także wobec badających go ratowników medycznych.
- W tej sytuacji 27-latek został zatrzymany - dodaje rzeczniczka policji. - Odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto mężczyzna odpowie za bezpodstawne wezwanie patrolu policji, co stanowi wykroczenie zagrożone karą grzywny do 1500 złotych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?