Nasza Loteria

Whirlpool, BSH, Ceramika Paradyż - wielkie firmy w województwie łódzkim wznawiają produkcję. Informacje 16 kwietnia 2020

Stanisław Sowa
Stanisław Sowa
Hale produkcyjne w zakładach Whirlpoola nie będą już świecić pustkami
Hale produkcyjne w zakładach Whirlpoola nie będą już świecić pustkami mat. prasowe
Wielkie firmy w regionie łódzkim, które na przełomie marca i kwietnia zawiesiły produkcję z powodu pandemii koronawirusa, powoli zaczynają ją wznawiać. We wtorek zrobiła to Ceramika Paradyż, w czwartek, 16 kwietnia, ruszają fabryki Whirlpoola w Łodzi i Radomsku, a w poniedziałek uruchomione zostaną linię produkcyjne fabryk BSH w Łodzi.

Ceramika Paradyż, wielki producent płytek ceramicznych, zatrudniający prawie 1400 osób, zawiesił produkcję w sobotę 28 marca. Sytuacja była tak niepewna, że nie określono wtedy terminu wznowienia produkcji. Teraz fabryki wracają do życia. We wtorek uruchomiono produkcję w zakładzie w Opocznie, w przyszłym tygodniu wznawiana będzie praca w dwóch zakładach w Tomaszowie Mazowieckim Oczywiście będą przestrzegane wszelkie procedury sanitarne, by zminimalizować ryzyko zachorowania pracowników.

Produkcję przywracają też giganci rynku dużego sprzętu AGD. Dziś produkcję wznawiają fabryki Whirlpoola w Łodzi i Radomsku, zatrudniające łącznie około 3600 pracowników. Ostatnie dwa tygodnie spędzili oni najpierw na zaległych lub bieżących urlopach, a później na płatnym w stu procentach postojowym. Jak mówi Zygmunt Łopalewski, rzecznik Whirlpoola, produkcja będzie przywracana stopniowo, bo rynek AGD z powodu koronwirusa skurczył się o 40 procent. Stanowiska pracy w zakładach Whirlpoola też będą wyglądały trochę inaczej niż przed wybuchem epidemii: maseczki ochronne, dystans dwóch metrów między pracownikami, a tam gdzie nie będzie to możliwe zostaną wprowadzone dodatkowe zabezpieczenia.

Decyzja o przywróceniu produkcji zapadła też w BSH, kolejnym wielkim graczu na rynku AGD, który ma w Łodzi trzy fabryki zatrudniające kilka tysięcy pracowników. Koncern zawiesił produkcję trzy tygodnie temu i zamierza ją wznowić w najbliższy poniedziałek. Szczegóły i tempo wznowienia produkcji mają być doprecyzowane jeszcze w tym tygodniu. Na razie wiadomo, że dwie fabryki rozpoczną pracę w poniedziałek, a jedna we wtorek.

Reaktywować produkcji nie zamierza natomiast na razie Wielton z Wielunia. Zarządowi spółki trudno jest określić, jak długo potrwa przestój. Wieluńskie zakłady czołowego producenta naczep i przyczep są unieruchomione od 6 kwietnia. Na decyzji o zamknięciu fabryki zaważyły nie tylko względy bezpieczeństwa pracowników, ale też negatywny wpływ pandemii na kanały sprzedaży oraz łańcuch dostaw. Okres wstrzymanej produkcji firma wykorzystuje na prace modernizacyjne na terenie zakładu.
– Wprowadzamy zmiany i usprawnienia, które są niemożliwe w trybie normalnej pracy fabryki. Wszystko po to, aby gdy tylko będzie to możliwe, uruchomić nasz zakład – przeorganizowany, działający bardziej efektywnie i wydajnie – mówi Mariusz Golec, prezes zarządu Wielton S.A.

współpraca: Beata Dobrzyńska, Zbyszek Rybczyński

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki