Po tym, jak w grudniu łódzki sejmik znacznie podwyższył wynagrodzenie marszałkowi województwa Grzegorzowi Schreiberowi (PiS), kwestią czasu były podwyżki dla wicemarszałków i członków zarządu województwa. Wyższe, acz nie tak wysokie jak zarząd województwa pensje, odbierają także sekretarz i skarbnik wojewodztwa.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Sejmik w grudniu marszałkowi Schreiberowi podniósł wynagrodzenie z 11 tys. 820 zł do 22 tys. 300 zł. brutto miesięcznie, jednakże rządowe rozporządzenie zagwarantowałlo od 1 stycznia podwyższenie wynagrodzeń także innym wysokim rangą samorządowcom bez konieczności akceptacji radnych. Zatem wysokie podwyżki otrzymali wicemarszałkowie i członkowie zarządu wojewłództwa, ale sporo niższe sekretarz i skarbnik województwa, z tym jednak zastrzeżeniem, urząd marszałkowski wysokość nowych uposażeń przekazał nam nie wliczając dodatków stażowych, w rzeczywistości wynagrodzeni są zatem wyższe, niż podajemy.
I tak Ireneusz Krześnicki (na zdjęciu), sekretarz województwa dotychczas zarabiał 10 tys. 250 zł, a po podwyżce 12 tys. 400 zł (brutto).
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Z kolei skarbnik województwa Michał Miazek odbiera pensję w wysokości 12 tys. 617 zł, a przed podwyżką wynosiła 10 tys. 617 zł (brutto).
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Członkowie zarządu wojewodztwa to już wyższa liga: Andrzej Górczyński (Porozumienie Jarosława Gowina) zarabiał miesięcznie 10 tys. 300 zł, a teraz wynagrodzenie podniesiono mu do 15 tys. 950 zł. (brutto).
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>