Zachwyca się nim "The New York Times", a Agnieszka Holland nazywa polskim Seanem Pennem. W filmie "W ciemności" Robert Więckiewicz wzniósł się na wyżyny aktorskiego talentu, kreując poruszającą rolę Polaka, który przez ponad rok dawał schronienie grupie uciekinierów z lwowskiego getta.
Więckiewicz był dla Holland jedynym kandydatem do roli Leopolda Sochy i nie ma wątpliwości, że ten wybór był ze wszech miar słuszny. Kreacja Więckiewicza spotyka się na międzynarodowych festiwalach z owacyjnym przyjęciem, a wszyscy którzy widzieli film, mówią o aktorze z największym uznaniem. "Wiedziałam, że on to na pewno może zagrać. Wszystkie jego role były bardzo dobre, ale tutaj przekroczył sam siebie. To nasz polski Sean Penn" - stwierdza Holland.
Aktor nie ukrywa, że rola w"W ciemności" była dla niego sporym wyzwaniem. Specjalnie na potrzeby filmu pobierał lekcje gwary lwowskiej, którą posługuje się Leopold Socha, gdyż Agnieszce Holland zależało na maksymalnym realizmie opowiadanej historii. Intrygowała go psychika odgrywanego bohatera i motywy stojące za jego czynami: "Decyzje Sochy nie wynikały z wykoncypowania. On reagował na rzeczywistość, na to co przynosił mu każdy dzień. To nie jest heros. To nie jest Oscar Schindler."
Zapraszamy do obejrzenia wideo-wywiadu z Robertem Więckiewiczem:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?