Widzę Łódź: Dobrze jest w Łodzi popływać FELIETON

Nawet, jeżeli liczba chętnych powoduje, iż ciało niemal trze o ciało, przestrzeń, którą uda się zdobyć na popływanie nie przekracza zakresu nurkowania w wannie, a aby spędzić w basenach kilka godzin z wielodzietną lub wielopokoleniową rodziną należy zaciągnąć odnawialny kredyt. Wiele wskazuje na to, że nasze miasto zyska Fali uzupełnienie, czyli Aquapark Widzew na Olechowie. Realizacja inwestycji ma się rozpocząć na początku przyszłego roku, w planach jest wybudowanie trzech basenów: do nauki pływania, brodzika dla dzieci i tradycyjnego basenu do rekreacji, a także dwóch zjeżdżalni i strefy saun. Rozsądnie ma być też zabezpieczona możliwość rozbudowy obiektu. Pomysł trafiony, w Łodzi potrzebny i miejmy nadzieję, że efekt będzie bardziej przyjazny dla gości także spoza „dzielni”, niż Wodny Raj na Teofilowie. Miasto, którego nazwa z wodą się kojarzy, ciągle wody rekreacyjnej z zadbaną infrastrukturą ma za mało, dlatego każdy nowy projekt wzbogacenia basenowo-kąpieliskowej oferty jest godny wsparcia i sumiennego potraktowania. Dotyczy to zresztą wszelkich form rekreacyjnego oderwania się od rzeczywistości: od zadbanych parków, przez miejsca do uprawiania sensowniejszych sportów niż piłka nożna, po ogrody i miejsca do spacerów, z odrobiną ciszy, niezdewastowane przez nie sprzątających po swoich pupilach właścicielach psów. Bo jeżeli żyć w trudnym mieście za łatwo nie jest, niech chociaż się w nim dobrze odpoczywa.